– Mimo, że spełniłem wiele swoich marzeń, nie czuję, że osiągnąłem jakiś szczyt. Człowiek cały czas się rozwija, poszerza horyzonty, bada nowe trendy czy analizuje rozwój gier – przyznał Patryk „ROJO” Rojewski w wywiadzie dla wMeritum.pl. Zapraszamy do lektury!
Krzysztof Chałabiś: Zgodziłeś się na wywiad, ale nie można za łatwo znaleźć żadnego wywiadu z Tobą. Odrzucasz dużo tego typu propozycje?
Patryk „Rojo” Rojewski: Nie, jest bardzo dużo wywiadów ze mną. Wystarczy poszukać.
Ukończyłeś szkołę średnią plastyczną, ale z wykształcenia jesteś socjologiem. Miałeś w planach pracować w jednym bądź drugim zawodzie czy od razu chciałeś zarabiać na grach szeroko ujmując?
Od początku chciałem być częścią branży elektronicznej rozrywki. Gry wideo pasjonowały mnie od dziecka. Szkoła plastyczna oraz studia socjologiczne tylko pomogły mi w ukształtowaniu mojego podejścia do tematu. Uwrażliwionego badacza, ludologa lubującego się w analizie każdej części składowej gry komputerowej.
Wielu YouTuberów zakłada konta na popularnej platformie do streamowania – Twitch i odwrotnie, wielu streamerów zostaje YouTuberami. Ty masz swój kanał na Twitchu, ale nie jest on tak mocno rozwinięty, jak czołowych polskich przedstawicieli YT. Jaki jest tego powód?
Jednorazowy test z ciekawości, który szybko porzuciłem. Pracuję za dnia nad wieloma projektami. Jak najwięcej wolnego czasu staram się spędzić z rodziną. Jeśli dorzuciłbym do mojej działalności YouTube’owej (i około) jeszcze streamy, byłbym wyalienowanym inwalidą sprzedającym cały swój prywatny gaming. Nic kosztem kontaktów z najbliższymi.
Wydaje się, że osiągnąłeś już szczyt polskiego YouTuba. Czy masz przed sobą jeszcze jakiś cel przed sobą w swojej działalności?
Mimo, że spełniłem wiele swoich marzeń, nie czuję, że osiągnąłem jakiś szczyt. Człowiek cały czas się rozwija, poszerza horyzonty, bada nowe trendy czy analizuje rozwój gier. Wiele jest jeszcze do odkrycia, dużo pomysłów do zrealizowania. Pasja i ciekawość motorem trwania.
Jesteś jednym – bez obrazy z przedstawicieli starszego pokolenia YouTuberów. Trudno jest dotrzeć do widzów coraz bardziej oddalonych wiekowo?
Nie. Zawsze potrafiłem się dogadać z praktycznie każdym. Nie sugeruję się wiekiem a poziomem wypowiedzi, tokiem myślenia rozmówcy. Społeczna, komunikacyjna elastyczność.
Nie sądzisz, że dużo młodych, nowych YouTuberów zbyt szybko uznaje się za gwiazdy i odcina od społeczności?
Jest to fatalny błąd. Takie osoby nie będą miały normalnego dzieciństwa. Poniekąd od razu wchodzą w dorosłość, w świat (nie rzadko) wielkich interesów. Gdy jest się młodą osobą, słabo doświadczoną życiowo, coś takiego może zepsuć, zaowocować niezłą, niszczącą osobowość i odbiór naszej osoby – sodówką. Nie wspominając już o kompletnym idiotyzmie przerywania nauki w obliczu szybkich, nie małych zarobków. Bardzo ważna jest tutaj rola rodzica.
Sam zajmujesz się montowaniem, wrzucaniem filmików, publikowaniem na socialmediach, czy masz swojego menadżera?
Sam. Osoby pomagające mi, z reguły odpowiedzialne są za wsparcie techniczne, intra, miniatury czy Funny Moments.
Jedną z Twoich pasji jest Paintball. Skąd się wzięła Twoja zajawka na tego typu rozrywkę? Chciałbyś być kiedyś popularyzatorem tej dziedziny na szerszą skalę?
Myślę, że od wielu lat jestem popularyzatorem zabawy w Paintball w Polsce. Zaczęło się od prywatnych, wewnątrz-klubowych meczów, potem przerodziło się to w poradniki w serwisie YT, skończyło na jedynej w skali światowej, integracyjnej inicjatywie sportowej Paintball z Rojem (PZR).
W ostatnim czasie zacząłeś regularnie grać w CS:GO. To efekt panujących trendów, że większość „dużych” YouTuberów gra w CS’a, czy poczułeś chęć nauki grania w ten właśnie tytuł po nagrywkach z „Izakiem”?
Dużo osób gra, bo trend, łatwe wyświetlenia i co za tym idzie – zarobek. Ja zacząłem nagrywać materiały z tej gry ponad rok po tzw. boom-ie. CS:GO pomaga w integracji z widzami, idealnie wpisując się w moją ideę „Gry łączą, a nie dzielą”. Rodowód był piękny, bo temat zaczął się od nagrań z „Izakiem”, gdzie dzięki wymienionej grze, bardzo się zaprzyjaźniliśmy.
Na jednym z Twoich filmów wspomniałeś, że chciałbyś zapoznać się z piątką zawodników Virtus.pro. Stało się to Twoim jednym z celów na 2017 rok?
Niekoniecznie. Nie jest to jakieś moje wielkie marzenie, ani tym bardziej trudne do zrealizowania. Nie obraziłbym się jednak o symboliczne przybicie piątki ze „Snaxem”.
Należysz do grupy YouTuberów zaprzyjaźnionych z „Gimperem”. Czy słynny reportaż wyemitowany przez jedną z większych stacji telewizyjnych miał jakiś wpływ na Twoją działalność w Internecie?
W żadnym wypadku, tym bardziej, że w żadnym stopniu nie dotyczył on mojej osoby. Materiał uważam za jednostronną, nieobiektywną, krzywdzącą manipulacją na zlecenie.
Razem z takimi twórcami jak Maciej Dąbrowski z kanału „Z Dupy” należysz do twórców – nazwijmy to – 'bezprecedensowych’. Chodzi mi tutaj o poczucie humoru, które cechuje Twój kanał, a które oczywiście nie wszystkim musi się podobać. Twoja córka jest w takim wieku, że zdziwiłbym się gdyby Cię oglądała. Nie boisz się, że za 10-13 lat kiedy podrośnie i zacznie oglądać Twoje filmiki wystawi Ci najsurowszą recenzję ze wszystkich jakie otrzymałeś od bliski i po prostu stwierdzi, że ojciec robił wstyd w Internecie?
Nie. Tym bardziej, że odwołujesz się do 50% mojej działalności 16+ zamykając mnie w pewne wybiórcze ramy. Reszta to materiały dla każdego.
YouTube wydaje się być miejscem dla młodych ludzi, szczególnie duchem. Masz jakiś plan do jakiego wieku chciałbyś prowadzić karierę w sieci?
Sam jestem młody duchem, osobą potrafiącą się dostosować swoim stylem do panujących trendów, nie rzadko tworząc samemu nowe.
Na swoich filmach często wspominasz gry z okresu Twojej młodzieńczości. Tęsknisz za grami lat 90-tych?
Tak. Tęsknię za głębią treści, bez wyścigu za pięknem opakowania.
Coraz częściej można ujrzeć YouTuberów w telewizji. „Izak” komentował mecze e-sportowe oraz piłkarskie, Paulina Mikuła z kanału „Mówiąc Inaczej” ma swój program w Telewizji Publicznej, a Radosław Kotarski z „Polimatów” reklamuje jeden z banków. Miałeś propozycję uczestnictwa w jakimś programie TV lub jego prowadzenia?
Tak, ale zrezygnowałem.
Czy założenie rodziny mocno komplikuje bycie YouTuberem?
Nie jeśli sprawnie operujesz zarządzaniem czasem i życiowymi priorytetami. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to robota 24/7.
Sądzisz, że przyjdzie taki czas kiedy rodziny przed monitorami będą siadały, by oglądać e-sport, tak jak dziś to robią w przypadku rozgrywek sportowych?
Szczerze w to wierzę i bardzo temu kibicuję.
Czytaj także: Major w CS:GO na żywo w polskiej telewizji!