Blisko 1,8 promila alkoholu w organizmie miał 25-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego, którego zatrzymali do kontroli policjanci z tomaszowskiej komendy. Pijany kierowca poruszał się samochodem, który zwrócił uwagę policjantów gdyż… nie posiadał tylnego zderzaka, pokrywy bagażnika, pokrywy silnika, tylnych świateł, tablicy rejestracyjnej ani drzwi.
W niedzielę około godziny 15:00 w miejscowości Wykno policjanci z tomaszowskiej drogówki zauważyli samochód osobowy marki Daewoo Matiz. Swoim nietypowym wyglądem zwrócił ich uwagę, bo jechał bez maski, drzwi, pokrywy bagażnika i innych części. Używając wcześniej sygnałów dźwiękowych policjanci postanowili skontrolować pojazd.
Na widok radiowozu kierujący matizem wyskoczył z auta przez otwór po brakujących tylnych drzwiach i został zatrzymany. W aucie znajdował się jego 31-letni znajomy.
Po sprawdzeniu stanu trzeźwości kierującego ustalono, że ma on 1,76 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a samochód który prowadził nie był dopuszczony do ruchu. Matiz miał usunięte numery VIN.
Czytaj także: Trump przerwał konferencję. Koło Białego Domu padły strzały
Za popełnione wykroczenia 25-latek ukarany został trzema mandatami w wysokości 1000 zł.. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarzut usunięcia znaków identyfikacyjnych pojazdu. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Źr. Łódzka Policja