Marek Sierocki zdecydował się na szczere wyznanie. Zrobił to podczas wizyty w programie „Pytanie na śniadanie” na antenie TVP.
Sierocki to dziennikarz muzyczny, który od lat cieszy się dużą popularnością. Podczas swojej wizyty w programie „Pytanie na śniadanie” zdecydował się na szczere i osobiste wyznanie.
Okazuje się, że jakiś czas temu Sierocki poważnie zachorował. Zdiagnozowano u niego nowotwór prostaty. – Dla mnie to było ogromne zaskoczenie. Od lat badam się regularnie. Pani doktor powiedziała, że powinienem iść do urologa – opowiadał podczas programu.
– Kiedy otworzyłem kopertę i przeczytałem rozpoznanie, że to nowotwór prostaty, nie ukrywam, że cały świat, całe życie przez kilka minut mi przebiegło przed oczami. Zastanawiałem się, czy to przypadkiem nie jest koniec – dodał dziennikarz.
Marek Sierocki o nowotworze prostaty
Sierocki podkreśla jednak, że z perspektywy czasu wie, że rak prostaty to nie wyrok. Okazuje się, że dziennikarz po przeprowadzonej operacji regularnie poddaje się badaniom, które nie wykazują nic niepokojącego.
– Po kilku miesiącach przeszedłem operację usunięcia prostaty i tych komórek rakowych. Minął ponad rok od tej operacji, co trzy miesiące chodzę na badania i na szczęście wszystko jest dobrze – mówi.
Sierocki zachęca, by każdy mężczyzna po 50. roku życia powinien regularnie badać prostatę. Pomoże to w ewentualnym szybszym wykryciu choroby, a co za tym idzie – skuteczniejszym leczeniu.