Do skandalicznego zdarzenia doszło w jednym ze sklepów na terenie galerii handlowej w Białymstoku. Podglądacz próbował nagrać kobietę przymierzającą ubrania. Gdy zauważył to jej partner, zawiadomił odpowiednie służby. Mężczyźnie grozi teraz do 5 lat więzienia.
Incydent miał miejsce 10 maja. Na terenie galerii handlowej w Białymstoku, jedna z kobiet poszła do sklepowej przymierzalni. Jej partner czekał po drugiej stronie kabiny i w pewnym momencie zaobserwował niepokojące zachowanie innego mężczyzny. Przesuwał on po podłodze plecak w kierunku drzwi przymierzalni, a w ręku miał smartfona, na którym widać było przebierającą się kobietę.
26-latek błyskawicznie poinformował o całej sprawie obsługę sklepu i policję. Po chwili zauważył, że podglądacz kieruje się do wyjścia i przy pomocy ochrony go zatrzymał. Gdy na miejsce przybyła policja okazało się, że 32-latek umieścił w plecaku kamerę z powerbankiem.
Funkcjonariusze podjęli też decyzję o przeszukaniu mieszkania podglądacza, gdzie znaleziono dwa komputery z nagraniami. Ich zawartość przeanalizują biegli. Za utrwalanie wizerunku wbrew woli osoby nagrywanej, mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źr.: o2