W mediach społecznościowych opublikowane zostały zdjęcia ukazujące skalę zniszczeń po eksplozjach, do których doszło na Krymie. Armia ukraińska oficjalnie nie przyznała się do ataku. Na fotografiach widać, że zniszczone zostało co najmniej kilka samolotów.
Eksplozje, do których doszło w bazie lotniczej na Krymie, wywołały ogromne zaskoczenie. Baza znajduje się 200 kilometrów od linii frontu, więc wciąż nie wiadomo, w jaki sposób doszło do wybuchów. Armia ukraińska oficjalnie nie przyznała się do ataków, jednak wiele wskazuje na to, że doszło do niego przy pomocy systemów dalekiego zasięgu lub dzięki grupom dywersyjnym.
Wybuchy wywołały panikę na Krymie, który w 2014 roku został zaanektowany przez Rosję. Tamtejsi mieszkańcy oraz turyści w panice zaczęli opuszczać półwysep, na drogach utworzyły się ogromne korki.
Teraz w mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia pokazujące bazę przed atakiem oraz po jego zakończeniu. Wyraźnie widać na nich, że skala zniszczeń jest ogromna. W wyniku eksplozji zniszczonych zostało co najmniej kilka rosyjskich samolotów. Na ten moment trudno mówić o jakichkolwiek konkretnych informacjach jeśli chodzi o liczbę zniszczonych maszyn.
Hipotezę dotyczącą maszyn zniszczonych w wyniku ataku przedstawił na Twitterze Jarosław Wolski.
Czytaj także: Płonie jednostka wojskowa pod Moskwą. Są nagrania [WIDEO]
Źr.: Twitter/Jarosław Wolski, Telegram