Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera opublikował raport z wyprawy ratunkowej na Nanga Parbat. W piśmie podano informacje o dokładnym przebiegu spektakularnej akcji. W treści pojawiają się również nowe informacje dotyczące stanu zdrowia Elizabeth Revol i Tomasza Mackiewicza.
Raport rozpoczyna się od dnia 27 stycznia. Około 13:30 (czasu miejscowego) śmigłowce zabierają polską ekipę w składzie Jarosław Botor, Denis Urubko, Adam Bielecki, Piotr Tomala spod bazy pod K2 do Skardu. Stamtąd około 15:40 w pełnym wyposażeniu ruszają w stronę ostatniego przystanku.
Lądowanie na Nanga Parbat
„Po dotarciu ok godziny 17:00 w okolice masywu Nangi Parbat i odnalezieniu z powietrza bazy, podjęto próbę wylądowania w obozie pierwszym na wysokości około 4900 m.n.p.m. i zdesantowaniu Zespołu oraz sprzętu ratunkowego. Po kilku nieudanych próbach wysadzono z każdego ze śmigłowców po jednej osobie z częścią sprzętu w bazie głównej i na cztery podejścia, po około 20 minutach, niezbędny sprzęt i czterech ratowników zdesantowano w obozie pierwszym pod Nangą Parbat. Śmigłowce odlatują, i nie wracają co jest jednoznaczne z tym, że nie ma możliwości wykonania technik linowych ze względu na późną porę dnia” – napisano w raporcie.
Podział na dwie grupy
Zaraz po lądowaniu podjęto pierwsze decyzje. Dwóch najlepiej zaaklimatyzowanych wspinaczy Denis Urubko i Adam Bielecki wyruszą na ścianę drogą Kinshofera. Idą „na lekko”, autor raportu wylicza ekwipunek: jedna butla tlenowa, dwie apteczki, płachta biwakowa, lina połówkowa, 50 metrów liny, kartusz z gazem, 6 śrub i sprzęt wspinaczkowy.
Czytaj także: Polska ekipa opublikowała raport z akcji ratunkowej na Nanga Parbat. W jakim stanie Revol pozostawiła Mackiewicza?
Drugi zespół (Botor i Tomala) w tym czasie rozbija obóz I.
Jeżeli kogoś interesuje jak sprawnie może zostać przeprowadzona akcja ratunkowa, co jest do niej potrzebne i jaką determinacją należy się wykazać na tej ścianie, niech spojrzy na to zdjęcie. (via Tatromaniak) #NangaParbat pic.twitter.com/fCQue32VlL
— Maciek (@osiemtysiecy) 27 stycznia 2018
Wspinaczka
W czasie, gdy dwóch ratowników pokonuje w imponującym tempie kolejne metry, zespół II zajmuje się koordynacją działań. Wszyscy uczestnicy akcji są ze sobą w stałym kontakcie, a także z bazą K2 i Zespołem koordynującym w Polsce.
W godzinach nocnych pojawia się informacja: Elizabeth Revol schodzi w stronę drugiego obozu.
Ratownicy odnajdują Francuzkę
„Około godziny 2:00 z 27/28.01, Denis Urubko i Adam Bielecki po pokonaniu 1100 m. przewyższenia nawiązuje kontakt głosowy z Poszukiwaną nieco powyżej obozu drugiego na około 6100 m.n.p.m. Ratownicy natychmiast przystąpili do udzielania Revol pomocy, która polegała na zabezpieczeniu w płachcie biwakowej lifesystem, podaniu leków zgodnie z wytycznymi PHZ, podaniu ciepłych płynów. Elizabeth Revol ma odmrożone ręce i lewą stopę” – czytamy w raporcie.
Film nagrany przez Denisa. Moment odnalezienia Eli.
via FB Denis Urubko pic.twitter.com/FIzAkSzuwX— MatkaPolka??♥️ (@MatkaPolka_) 28 stycznia 2018
Decyzja w sprawie dalszych działań
Po udzieleniu doraźnej pomocy ratownicy uzyskują kolejne informacje o stanie Tomasza Mackiewicza. Okazuje się, że Polak został zabezpieczony w szczelinie/namiocie na wysokości ok. 7280 m n.p.m.
Jego stan oceniają jako bardzo ciężki: „odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się” – czytamy w raporcie.
Dane przedstawione przez Revol oraz stan zdrowia Francuzki okazały się kluczowe przy podejmowaniu decyzji o rezygnacji. Choć trzeba również dodać, że wspinacze na pewno brali pod uwagę prognozy pogody oraz własne bezpieczeństwo.
„Po tych informacjach i kontakcie radiowym oraz telefonicznym Zespół podejmuje decyzje o odstąpieniu od próby dotarcia do Tomasza Mackiewicza i skoncentrowaniu się na ratowaniu zdrowia i życia Elizabeth Revol. W związku z powyższym Zespół postanowił zabiwakować w obozie II /Orle Gniazdo/ do rana” – podkreśla autor raportu.
Schodzenie do obozu I
Po 4-godzinnym biwaku ratownicy przystępują do akcji schodzenia. Przy temperaturze ok. -35C i silnym wietrze opuszczają Revol drogą Kinshofera. Ostatni etap od wysokości ok. 5000 m n.p.m. do I obozu była w stanie pokonać o własnych siłach.
Zespół II ustalił w tym czasie godzinę przybycia śmigłowców.
„Po ponownym lądowaniu śmigłowców w bazie głównej pod Nanga Parbat, podebraniu Piotra Tomali, Jarka Botora oraz całego sprzętu, śmigłowce Askari Aviation przetransportowały poszkodowaną i ratowników do oddalonej o 20 minut lotu bazy wojskowej gdzie Elizabeth Revol została przekazana zespołowi śmigłowca wojskowego i przetransportowana do szpitala w Islamabadzie. Zespół ratowników został przetransportowany do Skardu ok godziny 16:00 i blisko po 28 godzinach działania zakończył akcję” – czytamy na końcu.
Pod raportem podpisali się Jarosław Botor i Krzysztof Wielicki (Kierownik Narodowej Zimowej Wyprawy na K2).
Z całym raportem można się zapoznać na tej stronie: RAPORT Z AKCJI RATUNKOWEJ PO ELIZABETH REVOL I TOMASZA MACKIEWICZA