Według szacunków, obecnie na świecie brakuje 7,2 miliona pracowników służby zdrowia. W 2035 roku niedobór ten może sięgnąć aż 13 milionów. W Poznaniu kończą się prace nad startupem, który ma na nowo oczarować medycyną i zachęcać do rozwoju zawodowego w tej dziedzinie. Czy to będzie remedium na światowe problemy służby zdrowia?
Nad aplikacją QUPI pracują dziesiątki osób, nie tylko programiści, ale również szanowani lekarze. Jak tłumaczy Damian Ratajczak, jeden z pomysłodawców przedsięwzięcia, aplikacja ma być największą na świecie bazą informacji medycznych.
– Pierwsza odsłona aplikacji, według założeń, będzie związana z medycyną ogólną, z czasem będą wdrażane wersje dla specjalistów, takich jak stomatolodzy, kardiolodzy, czy też bardzo pożądanych obecnie wirusologów – mówi. – Nasz pomysł wzbudził spore zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami, w Wielkiej Brytanii czy w USA – dodaje.
QUPI zostało zaprezentowane przez brytyjskie Królewskie Towarzystwo Lekarskie (założone w 1737 r.) podczas konferencji w Edynburgu, ideę przedstawiono jako „Kształcenie medyczne i budowanie więzi wśród studentów medycyny”. Samorząd akademicki uznał, że QUPI ma wszystko to, co potrzebne, by rozpalić pasję wśród młodych ludzi i zachęcić ich do nauki medycyny, dzielić się swoimi spostrzeżeniami w zakresie medycyny utrzymania zdrowego nastawienia podczas studiów medycznych i przyszłych karier personelu medycznego.
Według badań, nawet 1/3 studentów medycyny doświadcza depresji w pewnym momencie studiów, podczas gdy prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa przez lekarzy jest do 2,27 razy większe niż w populacji ogólnej (źródło: Vox.com 2016/12/9).
– Chcemy to zmienić i wdrażać nowe technologie, które pomogą w nauce – zdradza Damian Ratajczak. – Nasza aplikacja z złożenia ma pomoc w rozwoju pracowników służby zdrowia, kształcąc na miarę XXI wieku a przy tym dostosować sposoby nauki do współczesnego świata – dodaje.
Do projektu dołączają specjaliści i uczelnie
W Polsce w tworzenie projektu angażuje się coraz więcej lekarzy, w tym kilkoro wykładowców uniwersyteckich. W Wielkiej Brytanii i USA deklarację współpracy złożyło już kilka renomowanych uczelni.
– Przystępując do prac nad aplikacją, wiedzieliśmy, że jest ogromne zapotrzebowanie na nowe technologie, które pomogą w kształceniu pracowników służby zdrowia – relacjonuje Damian Ratajczak. – Kiedy uruchomiliśmy wersję testową i podzieliliśmy się nią z lekarzami i wykładowcami na uczelniach medycznych, dostaliśmy komunikat zwrotny w postaci „To fantastyczny projekt”. Myślimy już o rozwoju i przygotowaniu aplikacji pod konkretne specjalizacje, dla chirurgów, stomatologów, alergologów, wirusologów i innych – tłumaczy.
Obecnie bank pytań i objaśnień do zagadnień obejmuje dziesiątki tysięcy pozycji. A jak zapowiadają twórcy aplikacji, to dopiero początek. Damian Ratajczak informuje, że do końca roku najprawdopodobniej uda się podpisać kilka istotnych umów z prestiżowymi uniwersytetami na całym świecie, które przysłużą się rozwojowi i propagowaniu aplikacji.
Aplikacja powstawała z myślą o studentach, ale już dziś wiadomo, że ma ona pomagać w rozwoju zawodowym także lekarzom, którzy posiadają już dyplom ale będą szukali rozwiązań, które będą wspierać w rozwoju zawodowym i zdobywaniu nowej wiedzy. QUPI będzie się ewoluowało zgodnie z najnowszą wiedzą w zakresie medycyny.
– Nasz zespół będzie czuwał i odświeżał wiedzę zgodnie z naukowymi dokonaniami i najnowszą wiedzą w zakresie medycyny – informuje Damian Ratajczak.
Aplikacja będzie wspierała także personel pomocniczy, pielęgniarki, ratowników medycznych, laborantów, etc. Aplikację już teraz można pobrać za pośrednictwem Google Play oraz App Store. Twórcy zachęcają lekarzy do instalacji i testów.
Autor: Rafał Remont