Prezydent Emmanuel Macron poinformował, że do 2019 roku Francja przyjmie 10 tys. uchodźców. Deklaracja polityka wpisuje się w ustalenia, które zapadły podczas sierpniowego szczytu migracyjnego w Paryżu.
9 października prezydent Emmanuel Macron i szef MSW Gerard Collomb zadeklarowali, że do października 2019 roku Francja zamierza przyjąć 10 tys. uchodźców. Paryż ma tego dokonać wspólnie z Biurem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).
Francuzi poinformowali, że około 3 tys. z 10 tys. osób ma pochodzić z terenów Nigru i Czadu. Pozostałe osoby objęte deklaracją, znajdują się obecnie na terenie obozów tymczasowych w Jordanii, Libanie i Turcji.
Politycy zapowiedzieli również poprawienie kontroli osób, które starają się o azyl na terenie ich kraju. Do tej pory w systemie istniały poważne luki, które doprowadzały do wielkich zaniedbań francuskich służb w tym zakresie. Macron dodał, że rząd będzie się starał ograniczyć masowy napływ imigrantów ekonomicznych.
Szczyt migracyjny w Paryżu
Słowa władz francuskich to pokłosie ustaleń, które zapadły podczas szczytu ws. kryzysu migracyjnego w Paryżu pod koniec sierpnia. Uczestniczące w nim państwa (m.in. Niemcy i Francja) zgodziły się co do kierunków polityki w zakresie przyjmowania uchodźców.
Jednym z pomysłów przedstawionych przez Francję było uruchominie mechanizmu kontroli w tzw. państwach tranzytowych (np. Niger i Czad). Szanse otrzymania azylu w Europie w przypadku konkretnej osoby, miałyby być sprawdzane na miejscu. Taki proces miałby ograniczyć falę migrantów, która przedostaje się przez Morze Śródziemne nie wiedząc czy otrzyma zezwolenie na pobyt w Europie.