Prof. Krzysztof Simon w ostatnich miesiącach bardzo często zabierał głos w sprawie pandemii COVID-19. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” odniósł się tym razem do sporów w sprawie aborcji, które ostatnio ogarnęły nasz kraj.
Prof. Krzysztof Simon to kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. W ostatnim czasie często wypowiadał się w mediach na temat pandemii koronawirusa. Jest bowiem Konsultantem Wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych oraz członkiem Rady Medycznej, która powołana została przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Tym razem prof. Simon w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zabrał głos na zupełnie inny temat. Wypowiedział się na temat aborcji, wokół której w ostatnim czasie rozgorzała dyskusja w naszym kraju. „Kobieta nosi ciążę, rodzi i ponosi tego konsekwencje. Oczywiście jakoś w ciążę trzeba zajść, zwykle z facetem” – powiedział. „Chęć karania kobiet za aborcję to dowód zdziczenia. Ja, macho, mam zapłodnić samicę i ona ma rodzić, bo ja tak chcę? Tak można było w jaskini rządzić” – dodał.
Prof. Simon stwierdził, że w najbliższym czasie wiele rzeczy w Polsce może ulec zmianie. „Jeśli nie będzie fałszerstw wyborczych, to wszystko ulegnie zmianie. Kobiety będą walczyły. Nikt nie ma prawa wam narzucać, jak macie się przygotować do macierzyństwa, czy donosić ciążę, czy nie. Co nie znaczy, że uważam aborcję za formę antykoncepcji, bo też są takie panienki” – stwierdził.
Czytaj także: Restrykcje dla 6,5 miliona Polaków. Kolejne województwa przekraczają granicę
Źr.: Gazeta Wyborcza