Andrzej Duda, prezydent RP, został zapytany przez jednego z uczestników warszawskich obchodów Święta Niepodległości, czy wreszcie porozumie się z Antonim Macierewiczem. Odpowiedź głowy państwa była zaskakująca.
Pytanie zadał jeden z uczestników obchodów Święta Niepodległości. Gdy Andrzej Duda przechodził obok niego mężczyzna rzucił: Panie prezydencie, co z panem Antonim, dogadacie się jakoś panowie?
Musi sobie parę rzeczy przemyśleć – odparł prezydent. Po chwili zaś zwrócił się do stojącej obok niego kobiety i powiedział: Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko.
– Panie prezydencie, co z panem Antonim, dogadacie się jakoś panowie?
– Musi sobie parę rzeczy przemyśleć. Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko. pic.twitter.com/nOgXvw7BaG— Olga ?? (@olgalengyel) 16 listopada 2017
Duda odniósł się w ten sposób do trwającego od kilku miesięcy sporu pomiędzy nim a Antonim Macierewiczem. Jego pokłosiem jest m.in. nie wręczenie przez Dudę nominacji generalskich, które miało nastąpić 11 listopada. Współpracownicy prezydenta tłumaczyli wówczas, iż Andrzej Duda chce w pierwszej kolejności zapoznać się z planami Antoniego Macierewicza dotyczącymi systemu dowodzenia armią.
Sposób zarządzania armią jest więc największą kością niezgody pomiędzy politykami. Macierewicz wbijał jednak szpilki Dudzie także przy innych okazjach. Było tak m.in. po tym, gdy prezydent zawetował dwie z trzech ustaw reformujących sądownictwo. Szef MON mocno krytykował tę decyzję. Bez względu na trudności, jakie napotykamy, ta kwestia jest kluczowa dla możliwości przeprowadzenia reform i odbudowy państwa polskiego – mówił na antenie TV TRWAM.
źródło: Twitter, TV TRWAM
Fot. Twitter