Pułkownik Piotr Lewandowski z Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej w rozmowie na antenie Polsat News przyznał, że w najbliższych latach Polska może zbudować najsilniejszą armię w Europie. Zaznaczył jednak, że nasz kraj musi przy tym spełnić jeden podstawowy warunek.
Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski zapytał płk. Lewandowskiego, czy prawdą są twierdzenia zachodnich mediów, że w ciągu kilku miesięcy Polska będzie dysponować największą armią w Europie.
Pułkownik wyjaśnił, że zajmie to więcej czasu, ale aby do tego doszło konieczne jest spełnienie warunku w postaci realizacji planów. „Kwestia miesięcy z całą pewnością nie, ale myślę, że w ciągu dekady tak, jeżeli plany zostaną zrealizowane. One po raz pierwszy są rozpisane i realizowane właśnie dekadowo” – powiedział wojskowy.
Czytaj także: Masowe powołania do wojska? MON ostatecznie wyjaśnia, kto dostanie wezwanie!
Pojawił się temat czołgów Abrams dla polskiego wojska. „Jestem ogromnym zwolennikiem tego typu uzbrojenia, choćby dlatego, że te czołgi od początku budowane były z myślą o bezpieczeństwie ich załóg. Pod tym względem – moim zdaniem – są najlepsze czołgi na świecie” – powiedział pułkownik Lewandowski.
Wojskowy zwrócił też uwagę na istotny szczegół. „Pojawiła się specyfikacja amunicji, którą chcemy do nich kupić i to jest dla czołgistów prawdziwe Boże Narodzenie” – stwierdził pułkownik Lewandowski. „Bo kupujemy najlepszą amunicję, jaka istnieje na świecie” – wyjaśnił.
Źr. Polsat News