Nie godzę się na to, żeby zmieniać, obsadzać żołnierzy polskiej straży granicznej w rolach strażników muru berlińskiego z byłego NRD – apelowała Agnieszka Holland podczas wystąpienia na 46. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Do słów reżyserki odniósł się Michał Rachoń.
W sobotę informowaliśmy o pretensjach Andrzeja Chyry do środowiska filmowców. Aktor wyraźnie dał do zrozumienia, że ludzie świata sztuki milczą w obliczu łamania praworządności w Polsce, czego dowodem miał być brak politycznych aluzji w wystąpieniach na rozpoczęciu na 46. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.
Wątek polityczny w swoim wystąpieniu poruszyła jednak Agnieszka Holland. Reżyserka nawiązała do aktualnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, posługując się aluzją do historycznych wydarzeń.
– Nie godzę się na to, żeby zmieniać, obsadzać żołnierzy polskiej straży granicznej w rolach strażników muru berlińskiego z byłego NRD – mówiła. – Nie godzę się na to, by okoliczna ludność grała rolę donosicieli i żeby zanim podadzą chleb głodnym, dzwonili na policję. To obciąża nas wszystkich strasznie jako wspólnotę – dodała.
Fragment wypowiedzi Holland przytoczył w swoim programu „Jedziemy” Michał Rachoń. Publicysta TVP Info nie szczędził ostrych słów. – Można oczywiście byłoby się pochylić nad tymi bzdurami, bredniami, które wygaduje pani Holland – rozpoczął.
– I można byłoby zwrócić uwagę na to, że komuniści strzelali tam, gdzie stał mur berliński do obywateli, do Niemców, którzy byli pod komunistyczną niewolą i że nie był to wybrany rząd, że to nie była… Można by to wszystko oczywiście powiedzieć, ale jest jeszcze jedna rzecz, której do tej pory, mam wrażenie, nikt nie powiedział wprost – dodał.
Następnie przytoczył wpisy Michała Marka, eksperta od rosyjskiej i białoruskiej dezinformacji. Rachoń sugeruje, że w wypowiedzi reżyserki znalazły się pewne motywy charakterystyczne dla narracji wschodnich sąsiadów Polski.
– Dokładnie to powtórzyła Agnieszka Holland za propagandą rosyjską i białoruską. To są tezy tej propagandy opracowane przez naukowców. Wiadomo to od długiego czasu, że dokładnie to robi KGB i FSB. Agnieszka Holland dokładnie to powtarza – ocenił.