Nie będzie mnie w Sylwestra w telewizji – ogłosiła Maryla Rodowicz. Artystka wyjaśniła, że nie pojawił się na antenie żadnego z głównych kanałów, lecz nie ze swojej winy. – Ani Polsat ani TVP mnie nie zaprosiło, co zgodzę się, że jest skandalem – powiedziała w rozmowie z „Faktem”. Jednak piosenkarka nie poddaje się. We wtorek wieczorem ogłosiła, że zorganizuje „Sylwester Maryli”.
Występ Maryli Rodowicz był stałym punktem telewizyjnych imprez sylwestrowych, zwyczajem porównywalnym ze świąteczną emisją „Kevin sam w domu” przez Polsat. W tym roku jednak telewidzowie nie zobaczą piosenkarki na żywo. Informację potwierdziła sama Rodowicz, w krótkim komunikacie w mediach społecznościowych.
Więcej o sprawie opowiedziała w rozmowie z „Faktem”. – Ani Polsat ani TVP mnie nie zaprosiło, co zgodzę się, że jest skandalem. Zdziwiłam się, bo ja chętnie zawsze przyjmowałam zaproszenia – mówiła artystka. – Odmrożenia Maryli na ten ostatni dzień roku były już kultowe i legendarne – dodała.
Rodowicz przygotowała niespodziankę dla swoich fanów: Już jutro „Sylwester Maryli”!
Piosenkarka przygotowała jednak niespodziankę dla swoich fanów. W związku z brakiem zaproszeń postanowiła zorganizować swój sylwestrowy występ online. Zamieściła nawet oficjalny komunikat, w którym zaprasza internautów.
– To jest moje prywatne oświadczenie. Ponieważ co roku żegnam stary rok i witam nowy w koncertach telewizyjnych, a w tym roku nie ma mnie w żadnej telewizji, dlatego zapraszam na mojego prywatnego Sylwestra. To będzie „Sylwester Maryli” dzień wcześniej, czyli 30 grudnia o godzinie 20.00 na Instagramie i na Facebooku – powiedziała. – Będę ja i mój gitarzysta Marcin. Zapraszam – dodała.