Informację o szokującej rozmowie przekazuje ukraiński wywiad. Wynika z niej, że w rosyjskim wojsku ma dochodzić do przypadków zabójstw żołnierzy. Sprawcami mają być oficerowie.
Z doniesień ukraińskiego wywiadu wynika, że sytuacja w rosyjskiej armii jest bardzo zła. Tamtejsi żołnierze mają być zdemoralizowani i niechętni do walki na Ukrainie. Naciski otrzymują nie tylko oni, ale i oficerowie, którzy muszą radzić sobie między innymi z przypadkami dezercji.
Kolejna rozmowa przechwycona przez ukraiński wywiad wskazuje jednak, że w wojsku rosyjskim dochodzi wręcz do zabójstw. Kobieta przekazała historię znajomej, której syn zginął właśnie na Ukrainie.
Z rozmowy wynika, że wojskowi mają ginąć nie tylko z rąk Ukraińców, ale nawet własnych oficerów. „Przywieźli go. Chciała go umyć, włożyć do trumny. Był cały zabandażowany… Minął miesiąc i wrócił także jego przyjaciel z wojska, któremu skończył się kontrakt. On też tam był. Przyszedł do matki kolegi i powiedział, że zabiło go dwóch oficerów. Wcześniej został pobity. Następnie zabity przez rozstrzelanie” – czytamy.
Czytaj także: Chcą wchłonąć Białoruś? Jest mowa o „utylizacji armii” białoruskiej
Źr.: Interia