Formacja Pawła Kukiza, w odróżnieniu od pozostałych komitetów startujących we wszystkich okręgach w niedawnych wyborach parlamentarnych, nie otrzyma subwencji z budżetu państwa. Stanie się tak, ponieważ komitet Kukiz’15 startował jako komitet wyborczy wyborców, nie zaś partia polityczna.
Subwencje otrzymają natomiast partie, które weszły do sejmu, a więc PiS, PO, Nowoczesna oraz PSL. Na pieniądze z budżetu państwa mogą liczyć również ugrupowania, którym nie udało się wejść do parlamentu: Zjednoczona Lewica, KORWiN oraz Razem. Mechanizm wyjaśnił na konferencji dyrektor zespołu kontroli finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych Krajowego Biura Wyborczego – Krzysztof Lorenz:
Subwencja przysługuje tym partiom politycznym, których komitety uzyskały co najmniej 3 proc. głosów w wyborach do Sejmu i partiom, które wchodziły w skład koalicji, jeśli komitet koalicyjny uzyskał co najmniej 6 procent ważnych głosów w wyborach do Sejmu.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Każdy z ogólnopolskich komitetów przekroczył w niedzielnych wyborach progi uprawniające do pobierania subwencji. Prawo i Sprawiedliwość otrzymało 37,58 procent głosów, Platforma Obywatelska – 24,09 procent, Kukiz’15 – 8,81 procent, Nowoczesna – 7,60 procent, a Polskie Stronnictwo Ludowe – 5,13 procent. Mimo braku reprezentacji w Sejmie, subwencję otrzymają także partie tworzące koalicję Zjednoczonej Lewicy (7,55 procent głosów), oraz ugrupowania: KORWiN – 4,76 procent i Razem – 3, 62 procent. Subwencja będzie wypłacana przez cały okres kadencji nowego parlamentu, aż do kolejnych wyborów. Lorenz zaznaczył, iż jej wysokość jest ustalana na podstawie algorytmu zawartego w ustawie o partiach politycznych:
Pod uwagę bierze się liczbę głosów uzyskanych przez partie czy przez koalicje i współczynniki wartości jednego głosu, które są zawarte w ustawie.
– poinformował urzędnik KBW.
Każdy głos w przedziale poniżej progu 5 procent, oznacza dla partii dofinansowanie w kwocie 5,77 zł. Wynik od 5 do 10 procent głosów, oznacza subwencję w wysokości 4,61 zł za każdy oddany głos. Kolejny próg, oznaczający przekroczenie 10 procent, ale wynik nie wyższy niż 20 procent, daje kwotę 4,04 za głos. W przedziale 20-30 procent ta kwota wynosi już tylko 2,31 zł, a wynik wyższy niż 30 procent głosów to jedynie 87 groszy za każdego z wyborców. Zdaniem Lorenza, taki wzór finansowania ma wzmacniać pozycję słabszych partii, względem silniejszych, przez co nie pozwala na rażące dysproporcje w subwencjonowaniu z budżetu.
Subwencja będzie przysługiwała partiom od początku przyszłego roku, do ostatniego kwartału roku przeprowadzenia następnych wyborów. Będzie ona wypłacana w czterech równych ratach, w ciągu miesiąca po zakończeniu każdego kwartału. Mimo, iż subwencja przysługuje tylko partiom politycznym, komitet wyborców, taki jak Kukiz’15, w przypadku dostania się do Sejmu może otrzymać jednorazową dotację podmiotową:
Otrzymują ją wszystkie komitety bez względu, czy jest to komitet partyjny, koalicyjny czy komitet wyborczy wyborców. Dotacja jest wypłacana jednorazowo po zbadania sprawozdań finansowych przez PKW. (…)Jest wyliczana w ten sposób, że suma wszystkich wydatków komitetów, które uczestniczyły w podziale mandatów jest pulą pieniędzy do podziału. Pieniądze są dzielone proporcjonalnie do zdobytych mandatów poselskich i senatorskich.
Lorenz dodał, iż dotacja będzie wypłacona z budżetu państwa na początku roku, a jej wysokość nie może być większa niż suma wydatków komitetu na kampanię wyborczą.
Źródło: wpolityce.pl
Fot. YouTube/TVP Info