Prawo i Sprawiedliwość szykuje wprowadzenie nowej opłaty. Tym razem miałaby być doliczana do ceny produktów smarowych, w tym oleju silnikowego. O sprawie informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Opłata depozytowa to nowy pomysł rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, opłata miałaby być doliczana do ceny produktów smarowych sprzedawanych lub wymienianych użytkownikom.
Jak czytamy, opłata nie zostanie pobrana w momencie, gdy równocześnie zwrócona zostanie odpowiednia ilość zużytego smaru. „W przypadku równoczesnego zwrotu odpowiedniej ilości zużytego smaru opłata nie będzie pobierana. W przeciwnym wypadku, będzie mogła podlegać zwrotowi także po zwrocie odpadu w racjonalnym terminie od dnia zakupu i za okazaniem dokumentu potwierdzającego pobranie” – czytamy.
Na razie nie wiadomo, jak wysoka będzie to opłata. „Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że mogłoby być to nawet 10 złotych za litr, jednak prawdopodobnie będzie ona niższa. „Proponowana wysokość maksymalna opłaty depozytowej to 10 złotych za litr. (…) W aktualnych warunkach rynkowych, wymogi zachowania odpowiedniej proporcji do ceny nowego oleju, jak również rynkowej wartości oleju zużytego, uzasadniają wprowadzenie opłaty na poziomie ok. 4,50 zł za 1 litr” – czytamy.
Źr.: Dziennik Gazeta Prawna