Stanisław Żaryn, rzecznik ministra – koordynatora służb specjalnych, ujawnił w mediach społecznościowych treści wiadomości, jakie mają otrzymywać imigranci zgromadzeni przy polsko-białoruskiej granicy. Mają one wywrzeć presję na polski rząd, by ten zgodził się na utworzenie szlaku migracyjnego.
Nasila się kryzys na granicy polsko-białoruskiej. W poniedziałek kilkuset migrantów zgromadziło się w okolicy Kuźnicy, by siłą spróbować przedrzeć się przez granicę. Próba ta została udaremniona przez zwiększone siły Straży Granicznej, Wojska Polskiego i innych służb. Na razie trudno jednak dostrzec szanse na rozwiązanie konfliktu.
Polskie władze od początku informują, że migrantom na granicy towarzyszą funkcjonariusze reżimu Aleksandra Łukaszenki. Jak podaje Stanisław Żaryn, imigranci mają otrzymywać wręcz dokładne instrukcje, w jaki sposób postępować. „W działaniach Białorusi przeciwko Polsce ogromną rolę pełni walka informacyjna, która ma wymuszać uległość wobec działań Białorusi, a także wywierać presję na rząd, by zgodził się na szlak migracyjny. W ramach działań psychologicznych wykorzystuje się gł. dzieci i kobiety” – napisał.
Rzecznik ministra – koordynatora służb specjalnych ujawnił wiadomości, jakie mają otrzymywać zgromadzeni przy granicy imigranci. „Migranci otrzymują takie jak załączona instrukcje, jak wykorzystywać dzieci do prób forsowania granicy. „Weźcie dzieci, tulcie je, wyglądajcie na brudnych i zmęczonych”. Inne wpisy dotyczą wykorzystania dzieci do produkcji materiałów propagandowych. „Przyjaciele w lesie potrzebują dziecka, które mogłoby wypowiedzieć się do filmiku, który będzie przesłany organizacjom”. Tak białoruskie służby grają naszymi emocjami” – czytamy.
Czytaj także: Morawiecki: „Zagrożona jest stabilność i bezpieczeństwo całej UE”
Żr.: Twitter/Stanisław Żaryn