Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz w rozmowie z „Super Expressem” mówił o konsekwencjach ujawnionego w poniedziałek raportu podkomisji Antoniego Macierewicza. Z dokumentu wynika, że do katastrofy smoleńskiej doszło na skutek zamachu bombowego. Zdaniem Sakiewicza teraz państwa NATO muszą podzielić się z Polską swoją wiedzą na ten temat.
Na specjalnej konferencji prasowej, Antoni Macierewicz zaprezentował ustalenia podkomisji zajmującej się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Według jego wiedzy doszło do zamachu. Zapowiedział także możliwość złożenia skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Czytaj także: Macierewicz ujawnia raport o Smoleńsku. „Akt bezprawnej ingerencji”
„Głównym i bezspornym powodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina, nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód, które mogły zagrozić samolotowi” – mówił Macierewicz.
Sakiewicz spodziewa się reakcji NATO
Sakiewicz uważa, że w tej sytuacji obowiązkiem państwa NATO jest przekazanie Polsce pełnej wiedzy na temat katastrofy. „Aktualnie państwo polskie zajęło w tej sprawie stanowisko, bo to jest oficjalne stanowisko państwa, wsparte autorytetem MON i rządu, a także wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Nie ma w tej chwili innego stanowiska państwa niż to aktualnie zaprezentowane” – mówił.
Czytaj także: Morawiecki: „Niebawem rozpocznie się największa bitwa pancerna tej części świata”
„Skoro polskie państwo twierdzi, że zostało zaatakowane, że zabito jego prezydenta, zniszczono samolot z nim i dowódcami Wojska Polskiego, to inne państwa są zobowiązane do przekazania nam swojej wiedzy na ten temat, w celu jej zweryfikowania. To wynika z zobowiązań wynikających z członkostwa w NATO. Jeśli ktoś ukrywał dotąd wiedzę o ataku na natowski samolot, musi ją teraz przedstawić” – powiedział Sakiewicz.
Zdaniem szefa redakcji „Gazety Polskiej”, możemy oczekiwać informacji m.in. od Amerykanów i Anglików.
Źr. se.pl