Żeby rządzić w państwie demokratycznym zazwyczaj wystarczy dobrze wyglądać i mówić to, co większość chce usłyszeć. Kiedy jednak politycy są rozluźnieni, okazuje się, że nie tylko zmieniają słownictwo, ale także całkiem realnie odnoszą się do tego, co dzieje się w kraju.
„Ch*j, dupa i kamieni kupa” nie jest najważniejszym cytatem spośród ujawnionych, chociaż można przewidywać, że najdłużej pozostanie w pamięci obywateli. W rozmowie panowie Belka i Sienkiewicz poruszyli tematy ważniejsze niż stan Polskich Inwestycji Rozwojowych. Oczywiście najważniejszą kwestią była ustawa o NBP, ale wspomniano również o tym, co myśli zwykły, szary Kowalski, a wspomniał o tym minister spraw wewnętrznych. Mało tego, że wspomniał – jak trafnie to zrobił! Właśnie poniższy cytat pokazuje dlaczego nie ma sensu oglądać dzienników telewizyjnych, a warto jedynie czekać na kolejne taśmy.
Albo ludzie poczują, że nastąpiła pewna zmiana, bo jak ja poznaję ten proces, to jest tak: (…) budujemy drogi, bla bla bla (…), ale to już kompletnie nie działa. Dlaczego nie działa? Bo przeciętny Kowalski patrzy na te autostrady, estakady, na ten dworzec, na cokolwiek innego…Jego podstawowe pytanie jest: a co ja z tego kurwa mam?! Gdzie jest ten pieniądz u mnie w portfelu? Nie że ma wypierdolonego orlika przed oknami, bo on ma w dupie tego orlika, podobnie ma tę autostradę w du…!
Zupełnie w stylu Maxa Kolonki: mówi, jak jest. Nie da się ciągle jechać na orlikach i autostradach. Oczywiście są dalej wśród nas naiwni, ale to nie są nawet wszyscy głosujący na PO, bo część z nich po prostu pracuje w sektorze publicznym. Jak mówi Sienkiewicz „nastąpiła pewna zmiana”. Ten nienormalny Polak chce się rozwijać, bogacić, uczyć, podróżować. I niby wszystko może, bo półki w sklepach już pełne, a na rynku usług też sporo się dzieje, ale… w portfelu pusto. Pusto, bo państwo ciąży. Na ZUS trzeba, na szpitale, na szkoły, na urzędy i urzędników.
Tym samym rozmowa toczy się o problemie Kowalskiego, który według Sienkiewicza jest również problemem PO, a który to problem właśnie oni stworzyli. Oni, czyli nasz rząd! Dlatego też kiedy jaśnie nam panujący Donald Tusk mówi, że była to rozmowa dwóch ludzi „zatroskanych o państwo”, to tak jakby pluł nam w twarz. Powiemy, że pada deszcz?
Wspomniany cytat nie był jedyną trzeźwa oceną sytuacji ze strony ministra spraw wewnętrznych. Poniżej kolejny (mowa o Zbigniewie Jakubasie, szefie Mennicy Polskiej):
Belka: Jesteśmy wobec trudnych negocjacji z człowiekiem , który już uważa żeśmy go okradli.Sienkiewicz: To może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie.
Kiedy wprowadzane są nowe podatki lub podwyższa się stawki starych obciążeń często słyszymy o konieczności ratowania finansów państwa, bądź solidarności społecznej. A tutaj nareszcie wszystko nazwane po imieniu: kradzież. „Możemy go okraść jeszcze bardziej”. To jest sposób myślenia rządzących. Przedsiębiorco – nie podskakuj. Tutaj oczywiście mowa o człowieku, który z głodu nie umrze, ale to niczego nie zmienia. Dla władzy polscy przedsiębiorcy są najzwyczajniej w świecie bankomatem. W dodatku im lepiej pracują, tym bardziej są okradani.
Swoją drogą skoro z afery ma nic nie wyniknąć, to może niech chociaż politycy zaczną się szczerze wypowiadać w mediach. Tak jak zrobił to Bartłomiej Sienkiewicz. Człowiek zatroskany o dobro naszego kraju.