Do sieci trafiło nagranie z walk w Siewierodoniecku na Ukrainie. Internauci błyskawicznie rozpoznali na nim dobrze znane polskie słowo.
W Siewierodoniecku, mieście we wschodniej Ukrainie, trwają intensywne walki. Prawie w całości zajęli je Rosjanie, jednak Ukraińcy wciąż im się odgryzają i próbują nękać armię Putina swoim ogniem.
Niedawno do sieci trafiło nagranie, które przedstawia walki w tamtejszej strefie przemysłowej. Czujni, polscy internauci natychmiast zauważyli, że słychać na nim… znajome słowo. Na filmie widzimy (i słyszymy) bowiem zagranicznych ochotników.
– Zagraniczni ochotnicy w walce o strefę przemysłową. Niektóre słowa jakby znajome – napisał dziennikarz Michał Nowak, który opublikował wideo na swoim profilu społecznościowym w serwisie Twitter.
Walki o Siewierodonieck. Walczą tam Polacy?
Wspomniane słowo to rzecz jasna dobrze nam znane i kojarzone z Polską przekleństwo na literę „k”. Zresztą, zobaczcie i oceńcie sami:
Zagraniczni ochotnicy w walce o strefę przemysłową. Niektóre słowa jakby znajome pic.twitter.com/swwGBIhgk5
— Michał Nowak (@nowakkmichal) June 25, 2022
Ten sam film został opublikowany również na innym, tym razem anglojęzycznym profilu. Autor wpisu już wprost sugeruje, że mamy do czynienia z ochotnikiem narodowości polskiej. – Film przedstawiający polskich i amerykańskich żołnierzy-ochotników walczących ramię w ramię z armią rosyjską w strefie przemysłowej Siewierodoniecka na Ukrainie – napisano.
Video of Polish and American volunteer soldiers fighting shoulder-to-shoulder against the Russian Army in the industrial zone of Sievierodonetsk, Ukraine.
— Visegrád 24 (@visegrad24) June 25, 2022
?????? pic.twitter.com/xdONyghtWC
Nie wszyscy internauci uważają jednak, że opisywana osoba to Polak. – Niestety przekonałem się na własnej skórze, że na Ukrainie nie tylko rozumieją, ale też używają tego znajomego słowa ;-), a słychać, że to słowo wymawiane jest też przez angielskojęzycznych z dziwnym akcentem ;-) – napisał jeden z nich (pisownia oryginalna).
Niewykluczone jednak, że faktycznie mamy do czynienia z polskich ochotnikiem tudzież najemnikiem. Takich osób z pewnością jest bowiem na Ukrainie sporo.