Słowa posła Brauna skierowane do ministra Niedzielskiego to już nie jest obniżenie standardów parlamentarnych, ale wprowadzenie do Sejmu gróźb karalnych i przemocy – oświadczyła Małgorzata Kidawa-Błońska. Podobnego zdania jest również wielu innych polityków opozycji…
Dzisiejsze wystąpienie Grzegorza Brauna wywołało skandal w Sejmie. Poseł Konfederacji krytykował ministra Adama Niedzielskiego. – Niech Pan Bóg ma nas w swojej opiece, póki za tę dziedzinę aktywności naszego państwa odpowiada człowiek, zajmujący miejsce niestety nie w ławie oskarżonych, ławie rządowej, akt oskarżenia mam nadzieję, że przed trybunałem, kiedy wróci Rzeczpospolita z całą swoją mocą – mówił.
Braun porównał aktualną sytuację w służbie zdrowia do wojny. – To są straty wojenne, ludzie którzy odpowiadają za te straty wojenne, są zbrodniarzami – ocenił. Kiedy prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyłączyła mu mikrofon, poseł krzyknął w stronę ministra Niedzielskiego: „Będziesz pan wisiał!”
Słowa prawicowego polityka wstrząsnęły uczestnikami obrad. – Słowa posła Brauna skierowane do ministra Niedzielskiego to już nie jest obniżenie standardów parlamentarnych, ale wprowadzenie do Sejmu gróźb karalnych i przemocy. Tą sprawą musi zająć się Prezydium Sejmu, a przede wszystkim prokuratura – oceniła Kidawa-Błońska.
– Nie ma zgody na podżeganie do agresji i mowę nienawiści w Sejmie – napisała Barbara Nowacka. Podobnego zdania jest także Marcelina Zawisza z Razem. – Haniebne słowa, za które właśnie został wykluczony z obrad. Kolejne skandaliczne zachowanie tego posła. Jakość Konfederacji w Sejmie – podkreśliła.
Posła Konfederacji skrytykował również Franciszek Sterczewski. – Chrześcijańska postawa Konfederacji: najpierw „szczęść Boże”, a potem „będziesz pan wisiał” – zauważył. Jeszcze ostrzej sytuację skomentowała jego klubowa koleżanka – Monika Rosa.