Reprezentacja Polski nie pokazała pięknego stylu, ale wysoko pokonała Albanię w meczu eliminacji Mistrzostw Świata. Po meczu, selekcjoner Paulo Sousa przyznał, że rywal nie należał do łatwych.
Polacy na boisku wyglądali gorzej, niż Albańczycy, ale nie przełożyło się to na wynik. Biało-czerwoni wykazali się zabójczą skutecznością i w zasadzie każdy strzał na bramkę zamieniali w trafienie. Ostatecznie skończyło się wysokim zwycięstwem 4:1, choć wynik zdecydowanie nie odzwierciedla wydarzeń na boisku.
Po meczu także selekcjoner Paulo Sousa przyznał, że wbrew wynikowi nie było to łatwe spotkanie. „Albania była dla nas wyzwaniem. To bardzo kompaktowy, spójny zespół, trudny do rywalizacji. Wiedzieliśmy, że gra będzie bardzo intensywna i czeka nas dużo wyzwań” – mówił.
„W pierwszej połowie mieliśmy problem, ponieważ powinniśmy byli poczekać na presję ze strony rywali i dopiero wtedy wyprowadzać akcje ze środka. Czasami nasi piłkarze grali za daleko od siebie, np. Grzegorz Krychowiak za szeroko. Musimy być silniejszy w środku boiska. Defensywa? Chcieliśmy zamknąć przestrzenie na obu skrzydłach, szczególnie na lewym, ponieważ tam dochodziło do wielu niebezpiecznych sytuacji. Na początku nam się to nie udawało” – mówił Sousa.
Sousa chwali Lewadnowskiego
Duży rolę odegrał Robert Lewandowski, który zdobył pierwszą bramkę, a później asystował przy 3:1. „Zdaję sobie sprawę, że poziom zespołu nie jest taki jak poziom Roberta. Ale staramy się to jakoś wyrównywać. Robert to widzi, on kocha swój kraj i tę reprezentację. Wie, że musi robić kilka razy większą pracę niż w Bayernie Monachium. I właśnie to robi. Cały czas idzie naprzód, pracuje, walczy. Kiedy ma się takich liderów jak on, taką jakość jak Roberta, możemy dużo więcej na boisku” – mówił Sousa.
Czytaj także: Ujawniono, ile Robert Lewandowski zarobił przez jeden sezon. Kwota zwala z nóg
„Tacy piłkarze, jak Robert Lewandowski, robią różnicę w kluczowych momentach. To on ciągnie zespół za sobą. Tak też było dzisiaj” – chwalił Lewego Sousa.
Źr. RMF FM; Łączy Nas Piłka