Nikt tak nienawidzi jak neoliberałowie – napisał Jan Śpiewak po wizycie w programie Onet Opinie. Aktywista zdradził, że został oskarżony o „sterowanie kampanią nienawiści” wobec zaszczepionych artystów. Jak w praktyce wygląda kampania nienawiści? Tuż po programie pokazał, jak potraktowali go widzowie programu…
Jan Śpiewak od początku nagłaśniał aferę ze szczepieniami poza kolejnością. Kilka dni temu informowaliśmy o jego liście otwartym do Krystyny Jandy. Aktywista oskarżał aktorkę o egoistyczne zachowanie.
– Po przyjęciu drugiej dawki powinna Pani natychmiast zgłosić się wraz z pozostałą siedemnastką do pracy w szpitalu zakaźnym, albo Domu Pomocy Społecznej i pracować tam wolontaryjnie do końca pandemii – zaproponował.
Jan Śpiewak odpowiada dziennikarce. Pokazał nienawistne komentarze pod swoim adresem: Nikt tak nienawidzi jak neoliberałowie
We wtorek aktywista pojawił się w programie „#OnetOpinie” Renaty Kim z Newsweeka. Niedługo po jego zakończeniu przyznał, że dziennikarka zarzuciła mu „sterowanie kampanią nienawiści”. Aktywista postanowił więc odpowiedzieć, zwracając uwagę na falę obraźliwych komentarzy, które pojawiły się na stronie pod rozmową.
„Nie jesteś wielki, tylko oślizgły”; „Następny kmiotek, który na pyskowaniu chce zrobić karierę polityczną”; „komunistyczy kapuś”; „Pisowska szuja”; „Przynosisz hańbę nazwisku ojca”; „Potężna świnia”; „Prostak”, „oszołom” – czytamy na grafice.
„To tylko mały wycinek komentarzy pod filmem XD Nikt tak nienawidzi jak neoliberałowie” – podkreślił.
Na koniec Śpiewak zwrócił uwagę, że „afera” przeszłaby już dawno do historii, gdyby osoby zaszczepione przyznały się do błędu i przeprosiły. – Media neoliberalne będę kłamać do końca w tej sprawie. Strasznie to przykre. A wystarczyło przeprosić, wyrazić skruchę i temat byłby zamknięty – podsumował.