Sylwia Spurek w mediach społecznościowych stanęła w obronie Beaty Kempy, po słowach jakie pod jej adresem padły ze strony Radosława Sikorskiego. Były szef polskiej dyplomacji tym razem posłużył się językiem wyjątkowo niedyplomatycznym.
Awantura rozpoczęła się od wpisu Kempy o fladze nad siedzibą Lasów Państwowych. Po kąśliwym komentarzu Sikorskiego, doszło do eskalacji. „Herr Lord, na szczęście jest to wciąż flaga Polski! Gdybyście dalej rządzili nie byłoby jej na czym dzisiaj wieszać. Nienawiść do polskich symboli to ciężka choroba” – napisała Kempa. „Walnij się w zatłuszczony łeb” – odpowiedział jej Radosław Sikorski.
Czytaj także: Sikorski do Kempy: walnij się w zatłuszczony łeb
Wymiana zdań pomiędzy politykami odbiła się szerokim echem w sieci. Na Sikorskiego spadły gromy nie tylko ze strony środowisk związanych z obecnym obozem władzy. Krytykowali go również politycy związani z opozycją.
Spurek apeluje do Sikorskiego
W tym gronie znalazła się Sylwia Spurek, której radykalnie lewicowe poglądy znajdują bardzo daleko od tego, co głosi PiS i Solidarna Polska. Nie przeszkodziło jej to jednak, aby stanąć w obronie Kempy.
„Jeżeli to język „nowej” władzy, to takiej nie chcę. Jeżeli to „nowa” kultura polityczna, to nie zbuduje ona wspólnoty. Panie Ministrze @sikorskiradek, proszę nie iść tą drogą. Proszę przeprosić i pamiętać, że w UE godność jest nienaruszalna, musi być szanowana i chroniona” – napisała na Twitterze Spurek.
Źr. twitter; wmeritum.pl