Andrzej Stękała był najlepszy spośród Polaków w niedzielnym konkursie indywidualnym w Zakopanem. Po jego skoku w drugiej serii, na dole czekali na niego Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Po raz kolejny pokazali oni, jak silna jest polska drużyna.
Niedzielny konkurs indywidualny w Zakopanem Polacy zakończyli poza podium. Rywalizację wygrał Marius Lindvik, który w drugiej serii poszybował aż 145,5 metra. Drugie miejsce zajął Anze Lanisek a trzeci był Robert Johansson. Najlepszy z Biało-Czerwonych był Andrzej Stękała, który rywalizację zakończył na piątym miejscu.
Stękała oddał w konkursie dwa równe skoki – na 134 i 136,5 metra. Miał z tym problem podczas sobotniego konkursu indywidualnego, gdy drugi skok zupełnie mu nie wyszedł. W wywiadzie z drużyną pięknie zachował się Kamil Stoch, który po przeprosinach Stękały stwierdził, że bez niego polska drużyna byłaby poza podium. „Ja tylko powiem, że z winy Andrzeja rzeczywiście jest dzisiaj to drugie miejsce. Bo gdyby go nie było w drużynie to pewnie byśmy byli poza podium, także bardzo nam jest przykro z tego powodu” – powiedział.
Dziś po raz kolejny widać było, jak ogromną siłą jest polska drużyna. Gdy Andrzej Stękała oddawał swój finałowy skok, na dole czekali na niego zarówno Kamil Stoch, jak i Dawid Kubacki. Można się spodziewać, że w normalnych warunkach byłby z nimi również Piotr Żyła, jednak w piątek został on zdyskwalifikowany i dziś nie mógł wystąpić.
Na nagraniu udostępnionym na Twitterze TVP Sport widać, jak Stoch i Kubacki kibicują podczas skoku Stękały. Następnie czekają na niego przy bramce, by pogratulować mu udanej próby.
Czytaj także: Piotr Żyła otrzymał złotego bażanta. Pokazał, gdzie go postawił [WIDEO]
Źr.: Twitter/TVP SPORT