Jarosław Wałęsa to jedna z osób, które bardzo szybko skomentowały postawę Pawła Kukiza podczas głosowania nad nowelizacją ustawy medialnej. To właśnie za sprawą trójki posłów ruchu Kukiz’15 najpierw odbyła się reasumpcja głosowania, a następnie tzw. „lex TVN” zostało przyjęte i przekazane do Senatu.
To była gorąca środa w Sejmie. Po odejściu ze Zjednoczonej Prawicy posłów Jarosława Gowina, Prawo i Sprawiedliwość zaczęło przegrywać głosowania. Ostatecznie opozycja złożyła wniosek o odroczenie obrad do 2 września i również wniosek ten został przyjęty. Gdy wydawało się, że dyskusja o ustawie medialnej chwilowo ucichnie, nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji.
Posłowie Kukiz’15 poinformowali, że pomylili się podczas głosowania, co było podstawą do reasumpcji. Zarządziła ją marszałek Sejmu Elżbieta Witek i w powtórnym głosowaniu wniosek o odroczenie obrad został odrzucony. Sejm mógł dalej pracować i ostatecznie przegłosował nowelizację ustawy medialnej, miedzy innymi dzięki głosom Pawła Kukiza, Jarosława Sachajko oraz Stanisława Żuka z Kukiz’15.
W sieci natychmiast pojawiły się bardzo ostre komentarze, szczególnie pod adresem Pawła Kukiza. Głos w sprawie zabrali nie tylko politycy, ale również między innymi artyści i dziennikarze, tacy jak Janusz Panasewicz czy Kuba Wojewódzki.
Bardzo szybko, tuż po tym, jak okazało się, że posłowie Kukiz’15 doprowadzą do reasumpcji, ostry komentarz w sieci zamieścił Jarosław Wałęsa. „Kto jest największą prostytutką obecnej kadencji?” – napisał, zamieszczając obok zdjęcie Pawła Kukiza i posłów jego ruchu. Gdy w jednym z komentarzy pojawiło się stwierdzenie, że „prostytutka to eufemizm”, syn Lecha Wałęsa odparł, że „w oryginale było gorzej, ale prawnik mu nie pozwolił”.
Czytaj także: Tak Sikorski nazwał Kukiza na antenie TVN. Reakcja Olejnik mówi wszystko [WIDEO]
Żr.: Facebook/Jarosław Wałęsa