Wzywała pomocy, jednak nikt jej nie uratował. Dramatyczny wypadek, który zakończył się śmiercią 30-latki sprawił, że Szczecin jest w centrum zainteresowania medialnego. Na jaw wychodzą kolejne fakty. – Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji – mówi prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Wspomniana sytuacja miała miejsce 31 października w Szczecinie. W oknie jednego z wieżowców przy ul. Wilczej pojawiła się kobieta. Była zdenerwowana. Po pewnym czasie chcąc wrócić do domu ześlizgnęła się na zewnątrz.
30-latka trzymała się przez pewien czas za futrynę okna, jednak jej uścisk nie wytrzymał długo. Wzywała pomocy. Wiadomo, że wciągnąć usiłowała ją inna kobieta, prawdopodobnie siostra, jednak nie dała rady. 30-latka spadła z 10. piętra wprost na daszek klatki schodowej. Zginęła na miejscu.
O sprawie zrobiło się głośno ze względu na okoliczności. W sieci pojawiły się bowiem co najmniej dwa nagrania uwieczniające śmierć, oraz komentarze uderzające w kobietę. Zdecydowana większość broniła jednak 30-latki.
Wiele osób jest zszokowanych nagraniem. – Widziałam to i wiem, że ten widok będzie mnie prześladował. Najbardziej przykre jest to, że nikt nie ruszył jej na ratunek, gdy ona akurat wtedy najbardziej go potrzebowała – powiedziała kobieta w rozmowie z „Super Expressem”.
Szczecin. Prokuratura bada sprawę: „Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji”
Tymczasem mieszkańcy Szczecina są przerażeni tragedią. Jak donoszą lokalne media, na miejscu wypadku pojawia się coraz więcej zniczy… . Początkowo spekulowano, że mogło dojść do samobójstwa. Druga wersja mówi o nieszczęśliwym wypadku.
Śledztwo w sprawie śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa Szczecin Zachód. – Ciało kobiety zostało zabezpieczone do sekcji. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów – powiedziała prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie w rozmowie z „Super Expressem”.