Wojciech Szczęsny uratował polską reprezentację przed stratą bramki z rzutu karnego. Po meczu odniósł się do tej sytuacji w rozmowie z TVP Sport. Przy okazji zażartował też z bramki zdobytej przez Piotra Zielińskiego.
Gdyby Szczęsny nie obronił rzutu karnego, to mecz mógłby potoczyć się inaczej. Jednak polski bramkarz popisał się niebywałą formą i obronił nie tylko strzał, ale również dobitkę. Po meczu przyznał w rozmowie z TVP Sport, że to właśnie to drugie uderzenie sprawiło mu więcej problemów, niż sam karny.
„Trudniej było obronić tę dobitkę, zdecydowanie. Wydaje mi się, że nawet jeśli wpadłaby bramka, to nie byłaby uznana, bo ten zawodnik już przy mnie stał, kiedy był wykonywany rzut karny. Analizowaliśmy te karne, wiedzieliśmy że ten piłkarz czeka na ruch bramkarza. Zrobiłem ruch w lewo i rzuciłem się w prawo. Nabrał się” – powiedział Szczęsny.
Czytaj także: Szczęsny obronił karnego i dobitkę! To trzeba zobaczyć [WIDEO]
Polski bramkarz odniósł się również do bramki strzelonej przez Piotra Zielińskiego. „Narzekaliście na „lagę”, to dałem jedno dobre podanie. Moje „lagi” są zawsze precyzyjne” – powiedział bramkarz reprezentacji Polski.
Szczęsny przyznał jednak, że czuje pewien niedosyt, bo można było zdobyć więcej bramek. „Szkoda trochę, ze skończyło się 2:0, bo wiemy, że można było to zakończyć wyższym wynikiem. Mimo to, fajnie jest wygrać mecz o coś na mundialu” – powiedział.
Czytaj także: Jest komentarz Lewandowskiego po meczu. Oberwało się sędziemu!
Źr. TVP Sport