Jens Stoltenberg w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” komentował sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Szef NATO w bardzo mocnych słowach skrytykował działania podejmowane przez Aleksandra Łukaszenkę i podległe mu służby. Zapewnił jednocześnie o pełnej solidarności z Polską.
„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sytuacją na granicy między Polską i Białorusią. Analogiczne zdarzenia miały miejsce wzdłuż linii granicznej między Litwą, Łotwą i Białorusią” – powiedział szef NATO.
Czytaj także: Putin rozmawiał z Łukaszenką. Atakują Polskę
Stoltenberg zapewnił, że przedstawiciele NATO na bieżąco monitorują rozwój sytuacji na granicy. Szef NATO jednoznacznie wskazał, po której stroni stoi sojusz. „Wyrażamy solidarność z Polską i ze wszystkimi zaangażowanymi w to członkami NATO” – mówił.
„Rada Atlantycka wydała mocną deklarację, potępiającą reżim Łukaszenki za wykorzystanie niewinnych i słabych osób jako narzędzi do taktyk hybrydowych, mających na celu wywieranie presji na kraje sąsiadujące” – mówił dalej Stoltenberg. „To jest cyniczne i nieludzkie” – podkreślił szef NATO.
Stoltenberg przyznał, że coraz większym niepokojem napawają ruchy rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. „Przede wszystkim zbieramy informacje i obserwujemy to, co robi Rosja przy granicy ukraińskiej, ale także na Krymie, gdzie nielegalnie okupuje terytorium Ukrainy od 2014 roku. Sojusznicy NATO są w regionie i śledzą rozwój wydarzeń” – zapewnił szef NATO.
„Nie spekuluję na temat rosyjskich intencji. Ale wiem, że Rosja zdolna jest do tego – i to pokazała – by użyć siły militarnej przeciwko sąsiadom. To stało się w Gruzji w 2008 roku, na Krymie i przeciwko Ukrainie w 2014 r. i trwa przy wsparciu Rosji dla separatystów w Donbasie” – mówił Stoltenberg.
Źr. Polsat News