Dramatyczny wypadek w Gliwicach. W wyniku zderzenia busa z autokarem zginęło dziewięć osób. Wszystkie ofiary to osoby, które podróżowały busem.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w nocy w Gliwicach. Na drodze krajowej nr 88 zderzyły się ze sobą bus oraz autokar. Niestety, w wyniku kolizji zginęło dziewięć osób, które znajdowały się w busie. Żadnej z nich nie udało się uratować.
Do wypadku – zgodnie z tym, co przekazuje policja – doszło, ponieważ kierowca busa stracił panowanie nad kierownicą. Mężczyzna chciał uniknąć zjechania na pobocze, ale w konsekwencji prowadzony przez niego pojazd przewrócił się na bok. Następnie zaczął sunąć po asfalcie i z impetem uderzył w nadjeżdżający autokar.
W autokarze podróżowało 49 osób. Siedem z nich odniosło obrażenia. Najcięższe kierowca, który został przetransportowany helikopterem do szpitala. Akcja ratowania go była wyjątkowo dramatyczna. Opowiedzieli o tym strażacy.
Wypadek w Gliwicach. Tak uratowano kierowcę autokaru
Kpt. Damian Dudek z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach relacjonuje, iż akcja ratunkowa kierowcy autokaru była wyjątkowo trudna. Wszystko ze względu na fakt, iż mężczyzna był uwięziony w pojeździe.
Dudek opowiada, że ratownicy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, aby wydobyć go z pułapki. „Był on uwięziony w pojeździe, ratownicy musieli użyć sprzętu hydraulicznego aby go wydostać. Osoba ta została zabrana przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego” – powiedział strażak.
Strażak przyznaje również, że sześć pozostałych osób, które odniosły obrażenia, znajduje się w lepszym stanie. Jak mówi, w ich przypadku chodzi o „ogólne potłuczenia”.
źródło: TVN24