Łukasz Szumowski w internetowym programie „Rzecz o polityce” mówił m.in. o sytuacji epidemicznej w kontekście zbliżającej się drugiej tury wyborów. Minister zdrowia stwierdził, że oddanie głosu w lokalu wyborczym jest bezpieczniejsze, niż zrobienie zakupów w sklepie.
Minister przyznał, że sytuacja jest coraz lepsza. „W poprzednim miesiącu było ponad 300 zachorowań, a dzisiaj mamy już poniżej 300. To pokazuje, że poprawiły się wyniki.” – powiedział Szumowski. „Wydaje mi się, że najważniejsze są wyniki dużych badań z ostatnich dni, które zrobiliśmy u osób, które chcą jechać do sanatoriów, czyli około 15 tysięcy testów. Wśród tych osób znaleźliśmy 27 przypadków, to bardzo mało przypadków w aktywnej populacji” – zauważył.
„Jak analizowaliśmy, ile czasu spędzają wyborcy w lokalu, to jest to kilka minut. Sama definicja przypadku wymaga obecności pod jednym dachem, w bliskim kontakcie około 15 minut. W związku tym akurat pójście do wyborów jest bezpieczniejsze w tej chwili niż na zakupy” – podkreślił Szumowski.
Czytaj także: Ponad 200 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Ognisko w kolejnym województwie!
Szef resortu zdrowia przyznał, że jego ocenie pandemia koronawirusa jest już w odwrocie. „Oczywiście zawsze trzeba mieć pokorę, bo wiemy, że epidemia jest nieprzewidywalna. W tej chwili epidemia jest w odwrocie, ale element niepewności pozostaje” – mówił Szumowski.
Minister usłyszał także pytanie o odszkodowania dla osób, które zarażą się koronawirusem podczas głosowania. „To tak, jakbyśmy się zastanawiali czy rząd przewiduje odszkodowania związane z epidemią dla osób, które muszą wykonać czynności codzienne, np. jechać autobusem, kupić coś w sklepie. Oczywiście nie bierzemy tego pod uwagę. Wzięcie udział w wyborach to przywilej konstytucyjny każdego obywatela i myślę, że dla wielu Polaków jest to bardzo ważne wydarzenie” – podkreślił Szumowski.
Pełna treść rozmowy TUTAJ.
Źr. rp.pl