Wirtualna Polska poinformowała we wtorek nieoficjalnie, jak mają wyglądać nowe obostrzenia. Rząd na razie nie decyduje się na ich wprowadzenie, jednak ma przygotowany plan na wypadek znaczącego wzrostu zakażeń i problemów z miejscami w szpitalach.
Od tygodni regularnie rosną dobowe zakażenia COVID-19 w Polsce. Trudno się więc dziwić, że coraz głośniej mówi się o możliwości powrotu obostrzeń sanitarnych. Na razie rząd nie decyduje się na ich wprowadzenie, ale zapowiada dużo bardziej stanowcze egzekwowanie tych ograniczeń, które obowiązują obecnie. Zaliczają się do nich między innymi limity czy konieczność noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych.
Jak podaje nieoficjalnie Wirtualna Polska, rząd ma już przygotowany scenariusz na wypadek konieczności wprowadzenia obostrzeń. Ma on zostać wdrożony dopiero w sytuacji, gdy czwarta fala nie zostanie wyhamowana obecnymi sposobami, czyli egzekwowaniem obowiązujących ograniczeń oraz szczepieniami, w tym trzecią dawką.
Wstępny plan nowych obostrzeń ma zakładać przede wszystkim wdrażanie limitów. Mają one obowiązywać w galeriach handlowych, sklepach, ale też na weselach czy zgromadzeniach publicznych. Co istotne, do najbardziej rygorystycznych obostrzeń mają nie być brane pod uwagę osoby w pełni zaszczepione, a więc te, które przyjęły dwie dawki preparatów firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca oraz jedną firmy Johnson&Johnson.
Czytaj także: Koronawirus. Mniej zakażeń i mniej zgonów w nowym raporcie
Żr.: WP