Wzywamy Prezydenta RP, Premiera i Rząd RP do zaprzestania szantażowania pozostałych państw UE – zaapelowali byli prezydenci RP w liście otwartym. Na pismo zareagował Dominik Tarczyński. – To fałszowanie obrazu, sekciarska manipulacja – stwierdził eurodeputowany.
W poniedziałek ukazał się wspólny apel byłych prezydentów RP do obozu rządzącego. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski podjęli temat groźby zawetowania unijnego budżetu przez Polskę.
„Polskie weto byłoby decyzją zrozumiałą i znalazłoby nasze poparcie, gdyby europejski budżet był dla Polski niekorzystny lub niesprawiedliwy. Ale tak nie jest!” – podkreślają autorzy pisma.
Byli prezydenci apelują do rządzących, by zaprzestali sporów wewnątrz obozu, ponieważ grożą one utratą unijnych miliardów. Przypominają, że Polska znalazła się w Unii Europejskiej w wyniku decyzji w referendum, w którym udział wzięło ok. 13,5 miliona obywateli.
„Dlatego wzywamy Prezydenta RP, Premiera i Rząd RP do zaprzestania szantażowania pozostałych państw Unii Europejskiej groźbą weta wobec unijnego budżetu, wcześniej przyjętego i ogłoszonego jako olbrzymi sukces polskiego rządu” – dodają autorzy listu.
Tarczyński zbulwersowany treścią listu. Oto, jak nazwał autorów
Argumentów byłych prezydentów nie podziela najwyraźniej Dominik Tarczyński. Eurodeputowany odniósł się do sprawy na antenie Polskiego Radia 24, gdzie zapewniał, że Polska działa zgodnie z traktatami. Poza tym groźba weta budżetu pojawiała się wielokrotnie w przeszłości. – Inne państwa, które w przeszłości wetowały budżet, także są szantażystami? Czy może tylko Polska może być nazywana szantażystą, bo korzysta ze swojego prawa – stwierdził.
– To fałszowanie obrazu, sekciarska manipulacja – zaznaczył. Następnie zwrócił się bezpośrednio do były prezydentów. – Jeden powinien zająć się Lotto, drugi promowaniem alkoholi wyskokowych, a trzeci meblowaniem innych miejsc niż Belweder. Bo na tym się znają. Powinni zająć się czymś innym, bo to, co robią, jest szkodzenie Polsce – dodał.