W poniedziałek w wieku 74 lat zmarł Krzysztof Krawczyk – legenda polskiej muzyki rozrywkowej. W rozmowie z „Faktem” o ulubionych utworach wokalisty opowiadają jego przyjaciele z poznańskiego studia nagraniowego K&K.
Dyrektor muzyczny zespołu Krzysztofa Krawczyka Ryszard Kniat oraz muzyk Wiesław Wolnik opowiadają w rozmowie z „Faktem” o ulubionych utworach wokalisty. Krzysztof Krawczyk zmarł w poniedziałek. Kilka dni wcześniej wyszedł ze szpitala, gdzie trafił z powodu zakażenia COVID-19. W poniedziałek nagle źle się poczuł i jego życia nie udało się uratować.
Ryszard Kniat oraz Wiesław Wolnik, pytani o ulubioną piosenkę wokalisty, stanowczo wskazują na jedną – „Rysunek na szkle”. „Zwykle na koncertach graliśmy około dwudziestu utworów. Wiadomo, że były roszady, bo nowe przeboje wypierały starsze. Ale „Rysunek do szkle był nie do ruszenia” – mówił Wiesław Wolnik. „To była pierwsza piosenka, do której sam skomponował muzykę” – dodaje Ryszard Kniat.
Przyjaciele muzyka wyjaśniają, że Krzysztof Krawczyk nigdy nie nudził się tym, że od lat na koncertach gra te same przeboje. „On nigdy na ten temat nie narzekał. Uwielbiał występować. Czasem żartował z publicznością, mówiąc: co, chcecie, żebym znów to na bis zaśpiewał? Ale to były żarty, a nie żadne zniechęcenie czy znudzenie własnymi piosenkami” – mówił Kniat.
W rozmowie z „Faktem” muzycy mówią, że w życiu Krzysztofa Krawczyka był jeszcze jeden szczególny utwór. Mowa o piosence pt. „Bo jesteś Ty”. „A to dlatego, że to była piosenka dla jego ukochanej żony Ewy. Czasem nawet podczas śpiewania go na koncertach, wołał Ewunię na scenę i razem tańczyli” – dodał.
Czytaj także: Duda w rocznicę katastrofy smoleńskiej: „Potrzeba poczucia wspólnoty”
Źr.: Fakt, YouTube