Legendarny bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski w rozmowie z tvp.info komentował powołania do polskiej reprezentacji na Mistrzostwa Świata. Nie wszystkie nazwiska jego zdaniem pasują do drużyny. Padły mocne słowa.
Czesław Michniewicz powołał piłkarz na Mistrzostwa Świata w Katarze. Nie brakowało niespodzianek, a niektóre nazwiska wywołały nawet pewne kontrowersje zarówno wśród komentatorów, jak i zwykłych kibiców. W tym kontekście padają m.in. nazwiska Krzysztofa Piątka i Artura Jędrzejczyka.
„Nie rozumiem tej decyzji. Piątek i Jędrzejczyk nie powinni się tam znaleźć! Moim zdaniem zamiast tej dwójki powinni zostać powołani Paweł Dawidowicz i Dawid Kownacki” – mówi Jan Tomaszewski.
Jędrzejczyk stosunkowo rzadko pojawiał się w Kadrze. Michniewcza przekonała jego zdolność do gry na różnych pozycjach, dzięki czemu może stanowić asekurację na wypadek kontuzji innych graczy. „Nie kupuję tej argumentacji, dla mnie to jest idiotyczne stwierdzenie. W reprezentacji powinni grać zawodnicy ograni na arenie międzynarodowej, a takim zawodnikiem na pewno nie jest Jędrzejczyk. Jakie on miał osiągnięcia w europejskich rozgrywkach?” – podsumował ostro Tomaszewski.
Czytaj także: Ważna deklaracja Michniewicza. Kibice mu tego nie zapomną
Sporo mówiło się również o braku powołań dla Karola Linettego i Mateusza Klicha. „Uważam, że na dużym turnieju wystarczy 16 zawodników, którzy będą odgrywać znaczącą rolę. Każda licząca się reprezentacja gra wąskim składem. Przed powołaniami wytypowałem swoją szesnastkę i zarówno Linetty, jak i Klich, nie znaleźli się w tej grupie zawodników” – mówił Tomaszewski.
„Byłem przeciwny powołaniu czterech bramkarzy. Hipotetycznie zawsze może wypaść trzech na jednym treningu, ale nie możemy z góry zakładać najczarniejszego scenariusza. Pomysł z czterema bramkarzami był zły, bo równie dobrze ja bym mógł tam pojechać. Na pewno bym nie zaszkodził, a w treningu mógłbym pomóc” – mówi Jan Tomaszewski.
Źr. tvp.info