Człowieka leniwego żadna perswazja nie zmusi do pracy, społeczeństwa biernego żadne argumenty nie wprowadzą na drogę czynu. Nie raz zdarza nam się narzekać, że w naszym kraju źle się dzieje, że główne partie polityczne idą w złym kierunku przynosząc szkodę moralną i materialną. To prawda, że nasz kraj nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą – zarówno dla młodego jak starszego pokolenia. Co gorsza – możemy stwierdzić, że rządzący działają jawnie niezgodnie z interesami naszej Ojczyzny, przy czym nie czują się w żaden sposób winni. W czym leży problem?
Do wad uważanych przez nas za nadzwyczajne zalety, należy właśnie ta nasza tradycyjna bierność […] nie nazywamy jej po imieniu, bo to brzmi brzydko, ale produkujemy ją publicznie pod gładkimi imionami wspaniałomyślności, bezinteresowności, tolerancji, humanitaryzmu itd. Nauczono nas, że głos społeczeństwa w istotnych sprawach narodu jest nieważny, bądź co gorsza uważamy, że sprawy narodu nas nie interesują w całości. Przyzwyczailiśmy się do takowego stanu rzeczy, ponieważ jest to dla nas wygodne, niewymagające wysiłku. Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. Można rzec, że sami jesteśmy sobie winni odnośnie pozycji w jakiej znajduje się nasz kraj, czego powodem jest wspomniana bierność.
Przez takowe postępowanie społeczno-polityczne do przodu nie pójdziemy, będziemy tkwić w marazmie. Społeczeństwo utrwala się w starych wadach, nie wychodzi ze stanu bierności, pozostaje niezdolnym do zdobycia sobie lepszego bytu. Co więcej, nie dając pola działania naturom energiczniejszym.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jest wśród nas wiele ambitnych jednostek z konkretnym planem, aby Ojczyznę swoją i Naród podnieść z mułu w jakim się obecnie znajduje, jednak bierność i brak zaangażowania większości społeczeństwa uniemożliwia im zakres działania.
Im wyżej stoi opinia publiczna, im silniejszy jest przymus moralny ze strony społeczeństwa w zakresie obowiązków obywatelskich […] tym bardziej może ograniczony zakres władzy państwowej. Innymi słowy, należy podwinąć rękawy i zacząć brać czynny udział w pracy społecznej na rzecz nieaktywnej części społeczeństwa w najbliższym otoczeniu, aby stopniowo ich wyedukować i włączyć ich w decydowanie o kierunku wspólnych interesów narodowych.
Cała przyszłość narodu leży w silnym rozwoju przymusu moralnego, w zdrowej i niewzruszonej opinii publicznej, narzucającej obowiązki obywatelskie tym, którzy do poczucia ich nie dorośli.
W felietonie zostały wykorzystane fragmenty książki Romana Dmowskiego pt. „Myśli nowoczesnego Polaka”.
fot. wikimedia.commons.com