Trzech polskich grotołazów zostało uwięzionych w jaskini Lamprechta na północy Austrii. Jak podaje portal Salzburg24.at, drogę wyjścia odcięła im woda. Rozpoczęła się już akcja ratunkowa, ale na ten moment nie udało się nawiązać z Polakami żadnego kontaktu.
Jak podaje portal Salzburg24.at, przyczyną odcięcia drogi wyjścia dla grotołazów były roztopy. W czwartek temperatury w Austrii sięgały niemal 20 stopni Celsjusza, przez co rozpoczęły się intensywne roztopy. Niestety, doprowadziły one do zalania jaskini.
Na miejscu rozpoczęła się już akcja ratunkowa, nurkowie próbują nawiązać z Polakami kontakt, ale na razie bezskutecznie. Na miejsce przyjeżdżają nurkowie z innych rejonów Austrii oraz z Polski. Nie jest wykluczone, że udział w poszukiwaniach weźmie również sekcja nurków jaskiniowych TOPR.
Służby ratunkowe informują, że grotołazi są „doświadczonymi profesjonalistami”, a co najmniej jeden z nich ma znać jaskinię bardzo dobrze. „Trójka Polaków nie planowała dłuższego pobytu w jaskini, więc nie mają ze sobą dużych zapasów. Było to wejście o charakterze naukowym, bo jeden z członków ekipy bada osady jaskiń alpejskich” – mówił w rozmowie z RMF FM polski grotołaz Andrzej Ciszewski. Jego syn Michał to jeden z mężczyzn uwięzionych w jaskini.
Zdaniem służb, istnieje szansa, że w ciągu najbliższych godzin opadnie poziom wody w tunelach. Wówczas szanse na pomoc uwięzionym znacząco by się zwiększyły.
Czytaj także: Wiatr zdmuchnął TIR-a z drogi! Dramatyczne nagranie [WIDEO]
Żr.: RMF FM