Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Senacie zaskoczył, bo pozytywnie oceniał ostatnie działania rządu PiS i prezydenta Andrzeja Dudy w związku z rosyjską agresją na Ukrainie.
Po spotkaniu klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, Donald Tusk wystąpił na konferencji prasowej. Ostatnie wydarzenia na Ukrainie określił jako dramatyczne. Podkreślił, że w tej sytuacji wszyscy w Polsce muszą zdać egzamin.
„To, co wszyscy powinni nie tylko zadeklarować, ale także praktykować, to jest jedność i to jedność w dwóch podstawowych wymiarach. Po pierwsze, potrzebujemy tej jedności wewnątrz Polski. I właściwie każdy, kto będzie chciał podzielić Polaków – i mówię tutaj o nas jako obywatelkach i obywatelach, instytucjach, partiach politycznych, mediach – ten będzie działał na szkodę naszego bezpieczeństwa, zupełnie podstawowych interesów narodowych” – mówił Tusk.
Czytaj także: Krychowiak sabotuje rosyjski klub. Namówił wszystkich obcokrajowców do odejścia!
Tusk poinformował, że klub KO na porannym posiedzeniu rozmawiał o tym, jak „mądrze wesprzeć inicjatywy rządowe i prezydenta i jak je poprawiać, kiedy jest taka potrzeba”. „Będziemy, oczywiście, głosować za ustawą o obronie ojczyzny, ale zrobimy wszystko, żeby ona była lepsza niż ten niedoskonały projekt” – powiedział.
Tusk chwali… rząd PiS
Tusk przyznał, że „spadł mu kamień z serca”, kiedy zobaczył bardzo szybki zwrot ku Zachodowi rządzących po ataku Rosji na Ukrainę. „PiS, rząd PiS i pan prezydent Duda bardzo szybko przyjęli dobrą logikę pełnej współpracy z naszymi zachodnimi sojusznikami i przyjaciółmi” – mówił lider PO.
„Tu nie chodzi o symboliczne flagi UE, które pojawiły się za plecami rządzących. Tu chodzi o decyzję i determinację, żeby Polskę zakorzenić we wspólnocie Zachodu i żeby to nie było na kilka dni” – dodał Tusk.
Czytaj także: Edyta Górniak o swoim synu: „Na pewno by walczył. (…) Jest patriotą”
„Ten dramat nie skończy się w ciągu kilku dni, czy kilku tygodni. Na naszych oczach zmienia się cała architektura świata. Dokładnie w tych miesiącach i najbliższych latach rozstrzygnie się, czy Polska będzie zintegrowaną częścią świata Zachodu, czy też znajdziemy się na peryferiach, jako państwo marginalne i łatwo poddające się różnym turbulencjom i zagrożeniom” – wskazywał Tusk.
Źr. Interia