Donald Tusk otwarcie zapowiedział, że niebawem dojdzie do rekonstrukcji rządu. Premier zapewnił, że to „na pewno się zdarzy”. Jednym z powodów ma być kandydowanie niektórych ministrów do Parlamentu Europejskiego. Szef rządu zapowiedział jednak również ocenę dotychczasowej pracy ministrów.
W ostatnim czasie pojawiły się głosy, że po wyborach samorządowych w koalicji rządzącej doszło do awantury. Przedstawiciele PSL mieli się domagać od Lewicy oddania jednego ministerstwa z powodu ich słabego wyniku wyborczego i wcześniejszych utarczek międzypartyjnych. Teraz Tusk zapowiada, że dojdzie do rekonstrukcji rządu, choć oficjalnie podaje inne powody.
„Rekonstrukcja rządu na pewno się zdarzy. Ona będzie zależała wyłącznie od merytorycznej oceny ministrów lub ich decyzji politycznej. Pojawiają się sygnały, że niektórzy będą chcieli kandydować do PE. Będą to jednak nieliczne przypadki. Pożegnamy się jednak z tymi, którzy nie wykorzystali optymalnie tych miesięcy” – powiedział szef rządu.
Jak informuje onet, Donald Tusk zapowiedział, że przeprowadzi dziś rozmowę w tej sprawie z liderami koalicjantów. Zapewnił też, że „ma poczucie” pełnego wsparcia „dla pracy rządowej” ze strony liderów.
Przeczytaj również:
- Trzęsienie ziemi w rządzie po wyborach! „Polityczna bijatyka (…) Tusk się nie zgodzi”
- Nowe fakty o makabrze w Warszawie. Ukrainiec z zarzutem poczwórnego morderstwa
- Co za wpadka w TVN24. Prowadząca pękała ze śmiechu na wizji
Źr. onet