Gałka lodów za 8 złotych? Coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe, dziś staje się rzeczywistością. Jak informuje serwis wSzczecinie.pl, właśnie tyle w niektórych miejscach nad Bałtykiem trzeba zapłacić. I nie ma co się łudzić – lepiej nie będzie.
Turyści wyjeżdżający w tym roku na wakacje mogą przeżyć niemałe zaskoczenie. Tzw. „paragony grozy” prezentowane w mediach społecznościowych wskazują na to, że ceny znacząco poszybowały w górę. Głośno jest między innymi o cenach ryb nad Bałtykiem, ale okazuje się, że niezwykle drogie mogą być również dodatki.
To oczywiście efekt szalejącej w Polsce inflacji. Ceny w branży turystycznej poszły w górę już po pandemii COVID-19, a kilkunastoprocentowa inflacja sprawia, że jest jeszcze drożej. I nie ma co się łudzić – w najbliższym czasie trudno liczyć na poprawę.
Serwis wSzczecinie.pl otrzymał od jednego z czytelników paragon, na którym widać, że za gałkę lodów w Międzyzdrojach zapłacił aż 8 złotych. „Ceny z kosmosu. Mama, tata, dwójka dzieci. Każdy po dwie gałki i mamy 64 złote. Kogo na to stać?” – pytał.
Anita Gałek, ekspertka do spraw handlu i trener biznesu w rozmowie ze szczecińskim serwisem radzi, by szukać miejsc, które są mniej oblegane. Tam można liczyć na nieco niższe ceny. „Polskie morze w tym sezonie będzie bardzo drogie. Średni wzrost cen to 15 procent. To wypadkowa wzrostu cen surowców, inflacji, ale i galopującego wzrostu kosztów pracowniczych. Osobiście jestem przerażona „paragonami grozy”, ale moja rada dla klientów jest też taka, by szukać kawiarni i restauracji mniej obleganych” – mówiła.
Ceny z kosmosu – komentuje klient. – Mama, tata, dwójka dzieci. Każdy po dwie gałki i mamy 64 złote. Kogo na to stać? – pyta.
Opublikowany przez wSzczecinie Środa, 15 czerwca 2022
Czytaj także: Tylu Polaków w czasie „covidowym” wybrało wieś jako miejsce zamieszkania
Źr.: wSzczecinie.pl, Facebook/wSzczecinie