Radość polskich piłkarzy i kibiców po meczu z Holandią (2:2) wprawiła w zdumienie Louisa van Gaala. Trener Holendrów przypomina, że to Biało-Czerwoni prowadzili w meczu. – Nie rozumiem, z czego oni się tak cieszyli – ocenił. Kibice przypomnieli mu pewną sytuację z przeszłości…
Po druzgocącej klęsce w meczu z Belgią (1:6), kibice reprezentacji Polski obawiali się o nasz występ w starciu z kolejnym rywalem. Holandia, nie prezentuje może poziomu podobnego do Belgów, jednak w dalszym ciągu jest to klasowa drużyna z wielkimi tradycjami.
Do meczu z Polską to właśnie Holendrzy przystępowali w roli faworytów. Spotkanie w Rotterdamie pokazało jednak inne oblicze naszej reprezentacji. Polacy do pewnego momentu pokazali się z bardzo dobrej strony. Biało-Czerwoni prowadzili nawet 2:0, jednak ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Podopieczni Czesława Michniewicza zdobyli więc punkt, w co po blamażu z Belgią wielu wątpiło. Stąd też nie powinna dziwić autentyczna radość naszych piłkarzy, trenera i kibiców… . A jednak nie wszyscy rozumieją pozytywne nastroje w naszej kadrze.
Selekcjoner Holendrów Louis van Gaal nie ukrywał zdumienia widokiem Polaków. – Nie rozumiem, z czego oni się tak cieszą. Trener i zawodnicy… wszyscy skakali! – powiedział w rozmowie z ESPN. – Przecież prowadzili 2:0! – przypomniał.
Selekcjoner „Oranje” zwrócił uwagę, że jego reprezentacji udało się wyjść z kryzysu, w starciu z Polakami, którzy „zaparkowali autobus”. – Pierwsza połowa nie była dobra, ale to chwile, z których musimy się uczyć – oświadczył.
– To także pierwszy raz, kiedy gramy przeciwko drużynie broniącej się dziesięcioma piłkarzami. Jednak pokazaliśmy ducha walki. W szatni nikt się nie cieszył, a przecież mogliśmy nawet wygrać 3:2, chociaż przegrywaliśmy dwoma bramkami – dodał.
Słowa trenera Holendrów wywołały mnóstwo komentarzy. Jeden z internautów zwrócił uwagę, że przed laty Van Gaal sam się cieszył z remisu…