Kilkaset kilogramów świeżych skór, głów oraz nóg rozczłonkowanych owiec i krów porzucono w niedziele w lesie w Mysłowicach Kosztowach. Setki kilogramów zwłok zwierząt znajdowało się zaledwie około 100 metrów od głównej drogi. To kolejny taki przypadek w regionie.
Leśnicy szacują, że do uboju doszło 2-3 dni wcześniej. Świadczy o tym nie tylko zapach zwłok zwierząt, ale także stopień ich rozkładu. „Teren zabezpieczyła policja, są też strażnicy leśni i miejscowy leśniczy. Trwają szacunki, ile porzucono pozostałości po uboju zwierząt. Jeszcze dziś trafią one do utylizacji” – zapewnia Grzegorz Skurczak, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Katowice.
Sprawcy usunęli ze zwłok zwierząt kolczyki identyfikacyjne. Nie wiadomo, czy zwierzęta pochodzą z przestępstwa, być może odpowiedź na to pytanie da policyjne dochodzenie.
„W trosce o Nasze wspólne dobro jakim są lasy apelujemy do wszystkich osób, które są w posiadaniu informacji, mogących pomóc w odnalezieniu sprawców o kontakt z nami.” – apelują katowiccy leśnicy na swoim profilu w serwisie Facebook.
To kolejna tego typu sprawa na terenie RDLP w Katowicach w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że 18 kwietnia w pobliżu autostrady A4 na terenie Nadleśnictwa Opole porzucono 63 głowy i skóry owiec oraz baranów. Wówczas szacowano, że ubój nastąpił kilka godzin wcześniej.
Czytaj także: Makabryczne znalezisko w lesie. Ok 2 ton martwych zwierząt
Źr. lasy.gov.pl; facebook