Nowe informacje z frontu w Donbasie. Niepokojące wieści napływają z obwodu ługańskiego, gdzie Rosjanie zdobywają kolejne kilometry terenu. Istnieje zagrożenie, że jedno z miast będą chcieli obrócić w pył, tak jak wcześniej Mariupol.
Nowe informacje nt. postępów wojsk rosyjskich w obwodzie ługańskim podał szef ługańskiej obwodowej administracji wojskowej Serhij Hajdaj. Cytuje go agencja Unian, a urzędnik przyznaje, że Ukraina kontroluje zaledwie 10 procent całego terytorium w tym rejonie. Dodał także, iż najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w okolicy miasta Sewierodonieck.
Na tym jednak nie koniec. Hajdaj przekazuje bowiem bardzo niepokojące informacje. Jego zdaniem taktyka Rosjan wobec Sewierodoniecka może przypominać tę wobec Mariupola, który został doszczętnie zniszczony. W ten sposób chcieliby je zająć i odtrąbić kolejny „sukces”.
Hajdaj nie traci jednak nadziei i przyznaje, że Ukraina planuje przeprowadzić w tym rejonie kontrataki. – Obwód ługański musi trwać jak najdłużej – do przybycia artylerii dalekiego zasięgu od naszych partnerów, która jest znacznie potężniejsza od tej używanej przez wroga. I wtedy będziemy mogli kontratakować – mówił na antenie ukraińskiej telewizji.
Rosjanie wobec obwodu ługańskiego mają jednak swoje plany. Siergiej Szojgu, szef tamtejszego MON, ogłosił niedawno, że celem putinowskiej armii będzie jak najszybsze zajęcie obwodu. – Rosyjskie siły zbrojne wraz z oddziałami milicji ludowej z Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych nadal rozszerzają kontrolę nad terytoriami Donbasu. Wyzwolenie Ługańskiej Republiki Ludowej dobiega końca – powiedział pewny siebie Szojgu.
#Russian Minister of Defence Sergei #Shoigu claims that "liberation of the #Luhansk People's Republic" is nearing completion, reports TASS. pic.twitter.com/ZvvEONLALH
— NEXTA (@nexta_tv) May 20, 2022