Ostatnie wydarzenia polityczne związane z wyborami prezydenckimi wywołały burzę polityczną i lawinę komentarzy. Swoje stanowisko przedstawił także Lech Wałęsa. Były prezydent uczynił to za pośrednictwem mediów społecznościowych, których chętnie używa.
Wałęsa już wcześniej złożył podpis po wspólnym listem niektórych byłych premierów i prezydentów. „Forsowane przez Prawo i Sprawiedliwość wybory korespondencyjne uchwalono wbrew Konstytucji i regulaminowi Sejmu” – czytamy w dokumencie. „Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej powinny być przeprowadzone w zgodzie z przepisami Konstytucji i w sposób nie budzący wątpliwości, co do ich powszechności, równości, tajności i uczciwości” – podkreślali byli prezydenci i byli premierzy.
Ostatecznie wybory korespondencyjne 10 maja się nie odbędą. Takie postanowienie obejmuje kompromis zawarty pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem. W zamian za przesunięcie terminu wyborów, Porozumienia Gowina poparło w Sejmie ustawę o wyborach korespondencyjnych. Na razie nie wiadomo, kiedy obędą się wybory prezydenckie.
Czytaj także: Sobolewski: „Mam nadzieję, że Grodzki stanie przed komisją śledczą”
Tymczasem Lech Wałęsa nie kryje, że to co się dzieje bardzo mu się nie podoba. Swoje zdanie przedstawił w krótkim wpisie na swoim profilu w serwisie Facebook. Padają mocne słowa. „Po ostatnich akcjach związanych z wyborami widać kto jest większym łajdakiem? Czy główny sprawca? Czy ten co może uniemożliwić a tego nie robi” – zastanawia się były prezydent.
Źr. facebook