Małgorzata Wassermann w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” stwierdziła, że Jarosław Kaczyński „to człowiek wybitnie spokojny”. Oprócz tego, posłanka PiS bardzo krytycznie odniosła się do wulgaryzacji języka w debacie publicznej i rozkręcania zbyt wysokich emocji.
W rozmowie Wassermann usłyszała pytanie, czy podczas comiesięcznych spotkań z prezesem PiS apeluje do niego o „krok w tył” i poskromienie emocji. „Pan prezes jest bardzo spokojnym człowiekiem” – odparła posłanka. „Macie państwo jakiś wykreowany obraz. Zapewniam panią, że to człowiek wybitnie spokojny, a przy tym doskonale zorientowany w sprawach państwa” – przekonywała.
Czytaj także: Banaś zakpił z posłów na urodzinach Mazurka. „Mam trochę żal do redaktora”
„Do niego nie przychodzi się nieprzygotowanym do rozmowy. On interesuje się wieloma rzeczami, które w rozmowie rozkłada na czynniki pierwsze” – zapewnia Wassermann. „A przy tym on ma fenomenalną pamięć. Jeśli coś mu pani powiedziała trzy lata temu, to musi być pani pewna, że dalej to pamięta” – mówi posłanka.
Wassermann o wulgaryzmach
Bardzo krytycznie odniosła się do pogłębiania napięć społecznych. „Dzisiaj powinniśmy wszyscy zastanowić się, jakie poglądy wyznajemy, dokąd zmierzamy i zrobić właśnie krok wstecz” – powiedziała Wassermann. „Nie mogę wytrzymać tego jazgotu, który jest wokół, tej walki. Na przykład wprowadzenie tego wulgaryzmu do języka publicznego jest dla mnie nie do przyjęcia” – podkreśłiła.
Jak wyjaśniła, chodzi np. o określenie „ukrywane” w ośmiu gwiazdkach czy też słowa: wyp*****ć. „Nie jestem przewrażliwiona, zdaję sobie sprawę, że ludzie używają takich słów, ja też używam, ale nie w debacie publicznej. Nigdy bym sobie na to nie pozwoliła” – zapewnia Wassermann.
Czytaj także: Siemoniak przerywa milczenie. „Żałuję, że nie zostałem w Sejmie”
„Nie wpadłabym też na pomysł, że środki masowego przekazu będą te wulgaryzmy relacjonować. Ja bym to wypikała. Tak się nie działo, a to znaczy, że idziemy coraz dalej. Pytanie, czy gdzieś jest granica. Przecież my się wszyscy pozabijamy. A życie jest krótkie, jest jedno” – powiedziała.
Źr. DGP ; onet