Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza potwierdził, że reprezentacja Polski tuż przed wylotem do Kataru na Mistrzostwa Świata zagra mecz z rywalem z Ameryki Południowej. Wiadomo już, że będzie to reprezentacja Chile, która na mistrzostwa nie jedzie.
W fazie grupowej reprezentacja Polski zmierzy się z trudnymi rywalami z różnych stron świata. Nasi piłkarze zagrają przeciwko Argentynie, Meksykowi i Arabii Saudyjskiej. Wybór Chile jako sparingpartnera nie jest zatem przypadkowy – ta ekipa nie jedzie na mundial, ale prezentuje podobny styl do zespołów z obu Ameryk.
Prezes PZPN Cezary Kulesza przyznaje, że to zdecydowało o wyborze sparingpartnera. „Zdecydowaliśmy się na Chile, ponieważ jest to zespół, który w wielu elementach przypomina reprezentacje Argentyny i Meksyku, czyli naszych dwóch rywali w fazie grupowej mistrzostw świata w Katarze. Razem z selekcjonerem i jego sztabem szkoleniowym chcieliśmy, aby zawodnicy jeszcze przed wylotem do Kataru zagrali z drużyną, która będzie preferowała podobny styl gry do naszych mundialowych przeciwników” – powiedział.
Czytaj także: Lewandowski przeprosił kibiców Bayernu. Ujawnił, dlaczego naprawdę odszedł
Reprezentacja Polski zmierzy się z Chile 16 listopada na PGE Narodowym w Warszawie. „To miejsce też nie jest przypadkowe. Szczególnie biorąc pod uwagę, że to ostatni nasz mecz przed mundialem, to jestem tym bardziej przekonany, iż wielu kibiców będzie chciało zobaczyć kadrę, gorąco jej kibicować i życzyć jej sukcesu w Katarze. To dom kadry i o tym nie zapominamy” – mówił Kulesza.
„PGE Narodowy jest idealny również ze względu na trudną przedmundialową logistykę. Będzie to ostatni tydzień przed rozpoczęciem mistrzostw świata. Kadrę czeka tylko krótkie zgrupowanie, mecz z Chile i od razu po nim wylot do Kataru” – dodał prezes PZPN.
Źr. radiozet.pl