Koronawirus w Europie zmusił rządy wszystkich państw do ogłoszenia większych lub mniejszych restrykcji. Wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley skrytykowała działanie władz Polski i Węgier. Niemiecka polityk domaga się od Brukseli podjęcia stanowczych działań.
W obliczu gwałtownego wybuchu epidemii COVID-19 we Włoszech państwa Unii Europejskiej zdecydowały się na zamykanie granic i wprowadzania szeregu ograniczeń na obywateli. Restrykcje dotyczące przemieszczania się, miały w konsekwencji wyhamować postępującą epidemię i uchronić miliony obywateli przed dramatem związanym z załamaniem służby zdrowia i brakiem łóżek.
Ostatnie dane wskazują, że sytuacja się stabilizuje. Jednak niektórzy politycy dostrzegają niebezpieczeństwo nadużywania władzy przez rządy konkretnych państw. Wiceszefowa PE Katarina Barley ma tutaj na myśli Polskę i Węgry. Zdaniem niemieckiej polityk władze tych państw ograniczają rządy prawa i demokrację pod pretekstem zwalczania pandemii.
Wiceszefowa PE krytykuje postępowanie Polski i Węgier
Barley, podczas sobotniej rozmowy z siecią RND, zasugerowała potrzebę interwencji Komisji Europejskiej. Jej zdaniem, w sytuacji, w której rządy państw UE „kontynuują prowadzone już przed kryzysem swoje autorytarne zapędy, Komisja Europejska powinna je pozwać do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za naruszenie traktatów UE” (cytat za dw.com).
Niemiecka polityk dała do zrozumienia, że władze Polski i Węgier dostrzegły pokusę, by „pod płaszczykiem zwalczania pandemii zapewnić sobie nieograniczone uprawnienia„. W tym kontekście podała przykład Węgier. Jej zdaniem Viktor Orban wykorzystał walkę z koronawirusem i de facto pozbawił parlament władzy na czas nieokreślony.
Barlej zarzuca Węgrom stosowanie zbyt radykalnych środków, a z drugiej strony kieruje odmienne pretensje do władz Polski. Jej zdaniem PiS zamierza przeforsować wybory w maju, choć nie można obecnie przeprowadzić uczciwej kampanii wyborczej. Jednak przełożenie wyborów w Polsce jest możliwe jedynie po wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, który oznacza… ograniczenie swobód obywatelskich.
Najwyraźniej wiceszefowa PE nie widzi w tym miejscu żadnej sprzeczności. W trakcie rozmowy tłumaczyła, że UE powinna pilnować, by walka z pandemią odbywała się w zgodzie z normami liberalnej demokracji. Barley zaznacza, że w przypadku, kiedy rządy krajowe kwestionują elementarne zasady (takie jak trójpodział władzy, czy przestrzeganie rządów prawa) Komisja Europejska musi interweniować.
Źródło: Deutsche Welle, RND