W filmie Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” o pedofilii wśród celebrytów pojawiły się też zdjęcia znanych osób. Wśród nich był także słynny aktor Wiktor Zborowski, który pojawił się z kartką z napisem broniącym klub Zatoka Sztuki. Krótko odniósł się do filmu.
Film Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” opowiada o pedofilii wśród celebrytów. Reżyser powrócił do głośnej sprawy „Krystka” z Pomorza i 14-letniej Anaid, która popełniła samobójstwo pięć lat temu. Pojawił się także wątek popularnego klubu Zatoka Sztuki.
Przed laty władze Sopotu chciały ten klub zamknąć, bo już wtedy pojawiły się pogłoski o pedofilii. Jacek Karnowski określał nawet publicznie to miejsce mianem „kur***ołka”. W mediach społecznościowych ruszyła wtedy akcja wspierająca modny klub nieopodal mola, do której przyłączyło się wielu aktorów, muzyków, celebrytów. W akcji wziął udział m.in. Wiktor Zborowski, co przypomniał w filmie Latkowski.
Czytaj także: Prezydent Sopotu wydał oświadczenie po filmie Latkowskiego
Wiktor Zborowski postanowił odnieść się do całej sprawy i wyjaśnić swój udział w niej. Przyznał, że był przed laty w klubie Zatoka Sztuki w Sopocie. „Kilka lat temu wystąpiłem w Zatoce Sztuki razem z kilkorgiem koleżanek i kolegów w koncercie piosenek Wojtka Młynarskiego. Wojtek prowadził ten koncert.” – wspomina na Facebooku.
Aktor przyznał też, że wziął udział w akcji broniącej klubu. „Rzeczywiście napisałem „Tak dla Zatoki Sztuki” pod swoim zdjęciem.” – przyznał Wiktor Zborowski. „Gdybym wiedział wtedy jak paskudne rzeczy tam się działy, nie napisałbym i nie wystąpił. Tyle prawdy.” – podsumował.
Źr. wmeritum.pl; facebook