Jarosław Wolski zamieścił nagranie z pola bitwy na Ukrainie. Analityk przyznaje, że tego typu film nie powinien trafić do sieci.
Walki na Ukrainie wciąż trwają. Do sieci trafiają kolejne filmy, na których widać zarówno rosyjskie, jak i ukraińskie straty. Jeden z takich filmów udostępnił na swoim profilu analityk Jarosław Wolski, który przyznał jednak, że tego typu nagranie raczej nie powinno trafić „do publiki”.
Na nagraniu widać moment, w którym rosyjski pocisk trafia w ukraiński pojazd bojowy. Jest nim dobrze nam znany, polski Krab, czyli armatohaubica, która robi furorę na polu bitwy i jest chwalona przez Ukraińców.
Pocisk trafia w Kraba, uszkadza go, jednak, jak twierdzi Wolski, nie niszczy pojazdu. Oznacza to, że po naprawie Krab ponownie będzie mógł brać udział w walkach przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy.
Wolski o filmie z Ukrainy
– AHS krab trafiona Lancetem podczas uzupełniania amunicji – napisał Jarosław Wolski opisując film, który udostępnił na swoim profilu społecznościowym. Analityk dodał również, że tego typu nagranie być nie powinno być udostępniane.
– Przypominam Kolegom że straty powrotne i bezpowrotne nawet jeżeli są minimalne to nie powinny wychodzić do publiki. To co widać to pierwszy potwierdzony trafiony AHS Krab. Ale nie zniszczony – napisał.
AHS krab trafiona Lancetem pod czas uzupełniania amunicji.
— Jarosław Wolski (@wolski_jaros) November 8, 2022
Przypominam Kolegom że straty powrotne i bezpowrotne nawet jeżeli są minimalne to nie powinny wychodzić do publiki. To co widać to pierwszy potwierdzony trafiony AHS Krab. Ale nie zniszczony. #UkraineWillWin pic.twitter.com/3qrugznLfV