Pierwsza wzmianka o Maszkowicach pochodzi z 1280 roku, a według jednej z legend urodził się tam Zyndram z Maszkowic – bohater bitwy pod Grunwaldem, od którego pochodzi nazwa wzniesienia. Archeolodzy właśnie zakończyli tam wykopaliska, które przyniosły niezwykłe odkrycie. Odsłonięto najstarszy kamienny mur w dziejach budownictwa na ziemiach polskich. Ponad dwa i pół tysiąca lat starszy od zabytków architektury romańskiej!
– Z całej Europy Środkowej znanych jest najwyżej kilkanaście tak wcześnie datowanych stanowisk, które posiadają mniej lub lepiej zachowane kamienne fortyfikacje – mówił po odkryciu kierujący badaniami dr Marcin Przybyła.
W tym czasie wykorzystanie kamienia jako surowca budowlanego było typowe dla obszarów śródziemnomorskich, tymczasem w umiarkowanej strefie Europy, aż do średniowiecza, umocnienia wznoszono raczej z drewna i gliny.
Prastare mury na południu Polski
Czytaj także: Kamienne znalezisko na \"Górze Zyndrama\
Maszkowice, niewielka miejscowość w Beskidzie Sądeckim, oddalona o 15 km od Starego Sącza, licząca około 1000 mieszkańców, skrywała niezwykły relikt przeszłości.
Podczas wcześniejszych badań natrafiono tu głównie na pozostałości osady zamieszkanej od 1000 do 50 roku p.n.e. Archeolodzy z UJ pod kierownictwem dr Przybyły dokonali niezwykłego odkrycia pod pozostałościami osady z końca epoki brązu i z epoki żelaza – okazało się, że są tam relikty osiedla starszego o ponad pół tysiąca lat.
– Jego mieszkańcami nie była rdzenna ludność, zamieszkująca Małopolskę od końca epoki kamienia, lecz niewielka, maksymalnie dwustuosobowa, grupa kolonistów przybyłych z południa, z obszarów leżących na terenie dzisiejszych Węgier – opowiada PAP dr Przybyła.
To kolejne stanowisko archeologiczne związane z tą społecznością, określaną przez archeologów jako kultura Otomani-Füzesabony
Rozmach pradziejowych budowniczych
Przed wiekami wierzchołek naturalnego wzgórza został ścięty, tworząc wypłaszczenie o powierzchni 0,5 ha. Z pozyskanej w ten sposób gliny na wschodnim i północnym stoku góry zbudowano taras, który poszerzył przestrzeń osady. Mur wykonano z dużych, półmetrowych bloków piaskowca spojonych gliną. Ciągnął się on na długości około 120-140 m, otaczając całe osiedle od wschodu i północy. Oprócz pełnienia funkcji muru oporowego, utrudniał on również dostęp do osiedla potencjalnym napastnikom.
Olbrzymie wrażenie zrobiło na archeologach odkrycie zewnętrznego lica muru oporowego – zbudowane z potężnych dopasowanych do siebie bloków, o długości często sięgającej 1 metra. Część z bloków jest regularnie obrobiona w kształt sześcioboków. Pierwotną wysokość fasady fortyfikacji szacuje się na 2,7 m.
Na stoku, w odległości około 5 metrów od lica muru, system obronny był dodatkowo wzmocniony głębokim na około 1,5 m wąskim rowem o trójkątnym przekroju. Naukowcy dkryli również pozostałości bramy wejściowej: wąskiego, blisko półtorametrowego korytarza, przecinającego mur i wiodącego w górę poprzez nasyp gliny, w stronę wnętrza osady.
Jak stare?
Dzięki analizom radiowęglowym szczątków organicznych, towarzyszących konstrukcjom, badacze szacują wiek budowli na między 1750 i 1690 rokiem p.n.e. na podstawie analiz radiowęglowych. Zabytek oceniono jako dzieło architektury znacznie bliższe rozwiązaniom spotykanym w cywilizacjach epoki brązu w basenie Morza Śródziemnego niż w jakichkolwiek tradycjach kulturowych środkowej i zachodniej Europy. Kierunek, z którego przybyli tutaj budowniczy wskazywał już fragment stylizowanej figurki ludzkiej – tzw. idola wiolinowego, odkryty wcześniej. „Ten rodzaj statuetek produkowany był masowo w mykeńskiej Grecji oraz na obszarach północnobałkańskich” – stwierdził dr Przybyła..
Archeologia żywa
Kierujący wykopaliskami badacz uważa, że znaczenie tych odkryć jest również istotne dla popularyzacji archeologii Polski. Ślady dawnych osiedli są przeważnie bardzo nieczytelne. W przypadku Maszkowic jest inaczej.
– Mówimy o tym, gdzie były domy lub jak szeroka była drewniana palisada, operując czasem przeszłym i odczytując to ze śladów w ziemi trudnych do zrozumienia dla przeciętnego odbiorcy. Na „Górze Zyndrama” fortyfikacje istnieją w czasie teraźniejszym: mur z epoki brązu i przecinająca go brama właściwie wciąż stoją w archeologicznym wykopie. Ich funkcje są bez bliższego tłumaczenia zrozumiałe dla odwiedzających nas turystów i lokalnych mieszkańców – dodaje archeolog.
Prace wykopaliskowe zakończyły się w zeszłym tygodniu i będą kontynuowane w przyszłym roku.